Szyszynka
SZYSZYNKA
Biologiczne podłoże stanów mistycznych
i brama do innych wymiarów.
Hinduistyczny
poemat, Mahabharata,
podaje, że;
Ludzkość została obdarzona szyszynką,
gdy boska Parvati nałożyła dłonie na oczy Shivy. Ziemski byt pogrążył się wówczas w ciemnościach i przerażeniu, lecz - na szczęście - z czoła Pana Wszechświata strzelił potężny język ognia, rodząc w tym miejscu szósty zmysł.
- Inaczej
szóstą czakrę czyli... TRZECIE OKO (oko Horusa).
OKO HORUSA było "logiem" szkoły wiedzy
tajemnej, gdzie adepci przez 20 lat uczyli
się m.in. prawidłowo z niego korzystać, tzn.
przemieszczać się do innych wymiarów,
poprzez silne czucie stać się częścią
Wszechświata i inaczej postrzegać otaczający
nas świat...
"Oko" to jeszcze do niedawna
traktowane było przez naukowców jak "wyrostek
robaczkowy mózgu".
Dopiero w XX w. odkryto, że ten maleńki jak ziarnko
ryżu gruczoł dokrewny pełni rolę biologicznego zegara,
wpływa na wiele funkcji fizjologicznych organizmu
i... aktywizuje światło.
Posiada nawet kilka atrybutów prawdziwego oka;
Ma takie same foto-czułe komórki, jakie posiada
siatkówka i trochę takiego samego pigmentu, jaki
obecny jest w oczach fizycznych.
O ile jednak zwykłe oczy
służą do poznawania świata materialnego,
szyszynka daje wgląd w głąb światów duchowych.
Jej wzmożona aktywność prowadzi ku
nieograniczonemu poznaniu, a pełne zrozumienie
wszystkich funkcji szyszynki do dziś wprawia naukę
w stan zakłopotania.
Na przestrzeni dziejów okrzyknięto ją "okiem mądrości",
"energetycznym centrum istoty ludzkiej", "molekułą
duchowości", portalem świadomości, wrotami percepcji,
źrenicą boga Horusa - "odbiornikiem i nadajnikiem
subtelnych wibracji, które niosą myśli przez kosmos"...
Barbara Marciniak
("Zwiastuni Świtu"):
"Oczy kapłanów Egiptu były o wiele szerzej
otwarte i mogły spoglądać w wiele różnych
rzeczywistości (...) mogły zaglądać do wielu
różnych światów; do świata czuwania i świata
snu, do świata śmierci i świata marzeń. (...)
Oczy Horusa widzą nie przez oczy istoty ludzkiej,
ale z punktu widzenia boga.
Mają wgląd w całokształt - do wielu rzeczywistości
i całej historii (planety, galaktyki i wszechświata...)"
W Egipcie
za pośrednictwem "oka Horusa" nawiązywano
kontakt z bogiem mądrości i mocy, Thotem.
Przedstawiany był on najczęściej jako ibis, pawian
lub (w późniejszym czasie) człowiek z głowami
tych zwierząt.
Podobnie, jak Mardukowi, przypisywano mu
stworzenie człowieka i tak samo jak babiloński
"kolega" z zamiłlowania nauczał m.in. magii.
Według jego przekjazów tylko ludzie posiadają
wyobraźnię i siłę, dzięki której zdolni są zmieniać
rzeczywistość.
Thot nigdy
nie dawał gotowych rozwiązań, a tylko wskazówki,
gdyż wiedza, zdobywana bez trudu, była dla niego
nic nie warta.
Zostawił po sobie słynną "Księgę mądrości" (Księgę
zaklęć), której używamy dziś jako tarota Thota.
Dawno temu "popełniłam" wraz z mężem książkę
o tym właśnie tarocie (dostępną czasem na Allegro)
i nie mam wątpliwości, że pierwotny twórca tych
kart posiadał "ayahuaskowy" kontakt z mądrością
boga Thota.
...
Szyszynkę
odnajdziemy na zwieńczeniu laski Ozyrysa - boga
śmierci i odrodzonego życia. - To właśnie na
jego grobie miała wyrosnąć słynna akacja, której
kora zawierała DMT (patrz: chemia i duchy roślin).
Łudząco podobny
do laski Ozyrysa jest KADUCEUSZ (kerykejon),
nieodzowny atrybut greckiego Hermesa, jednego z
niewielu greckich bogów, który kochał ludzi (w Tradycji
dowiodłam, że bogowie greccy o wielkim sercu byli
zapożyczeni od Słowian).
Hermes (posłaniec bogów)
zsyłał ludziom marzenia senne (wizje) oraz
dosłownie i w przenośni wskazywał drogę "zagubionym
wędrowcom". Generalnie pomagał na wszelkich
życiowych zakrętach aż po kres inkarnacji, a potem...
Zmarłych odprowadzał do Hadesu.
Towarzyszył tam również śmiałkom, którzy postanowili
poznać zaświaty za życia.
Jednym słowem: był mistrzem rytuałów "ayahuaski".
To on polewał ambrozję na Olimpie i on to właśnie
stał się przekazicielem woli bogów.
Według mitologii Parandowskiego;
"... Apollo podarował Hermesowi
leszczynową laskę, która miała cudowną
właściwość uśmierzania sporów i
godzenia nieprzyjaciół.
Gdy ją Hermes rzucił między dwa,
walczące ze sobą węże, one natychmiast
przestały się gryźć i zgodnie oplotły
się dokoła laski...", osiągając pełnię
harmonii i równowagi.
Bo... szyszynka to jedyny
nie zdublowany narząd mózgu - PUNKT, w którym
wszystkie, choćby sprzeczne ze sobą bodźce zewnętrzne
muszą zostać połączone w JEDNOŚĆ. - PRAWDA zawsze
leży pośrodku! - Wszystko to JEDNO! (Wsio rawno!)
W świecie wiecznych przeciwieństw i iluzji, w obliczu
powszechnej ściemy i manipulacji tylko obudzona
szyszynka łączy nas z obiektywną PRAWDĄ!
Dlatego niezastąpione czasem bywają ceremonie
ayahuaski. - Zalani wewnętrznym światłem błyskawicznie
możemy uchwycić "szóstym zmysłem" wszystko to, co ukryte.
Wtedy mamy szansę odnaleźć głębszy sens wydarzeń, ich
przyczynę i wszystko jednoczącą siłę Miłości.
Ze względu na tę właśnie MOC
równoważenia przeciwieństw i otwierania wewn.
oka na Prawdę kaduceusz stał się u nas (i u Greków)
"TOTEMEM" urzędników państwowych i posłów czyli...
wielkich duchem (oświeconych) mędrców, którzy przez fakt
posiadania wglądu w Prawdę potrafili błyskawiczne usunąć ze
świata wszelki spór, a nawet pogodzić ze sobą skrajnych wrogów.
Wyraźnie widoczny kaduceusz był jak "immunitet poselski" tzn. że
trzymający go w dłoniach zawsze mogli bezpiecznie przejść nawet
pomiędzy walczącymi zaciekle wrogami, a obie strony konfliktu
okazywały im jedynie szacunek.
- Tak u naszych przodków wyglądało PRAWO! - Na ludzkich waśniach
nikt nie zarabiał, nikt z nich nie profitował... Problemy tego typu
musiały być likwidowane w zarodku.
Szyszynka
jako symbol płodności i nieśmiertelności
stanowiła też zwieńczenie laski Dionizosa
(Bachusa), zwanej Tyrsem. Stanowiła obowiązkowy
oręż bachantek - kobiet z orszaku Dionisosa.
Przez wieki starano się uczynić z niej kiść
winogron, ale... Chyba się nie udało.
Dionizos, bóg wina, był też patronem mistycznego
"szału" (czytaj: ekstazy), zabawy, płodności... - krótko
mówiąc wszystkiego, w czym ludzie odnajdywali
pierwotny sens, radość życia ziemskiego i boski zamysł
doskonalenia ludzkiego gatunku.
Ceremonie Dionizosa
opisałam w zakładce Ayahuasca i Eleusis i - przy okazji opisu świąt szamańskich - w Kalendarzu ceremonialnym.
Foto, z lewej: Dioniozos - mozaika z rzymskiej willi (II w.) i z prawej: "Colektive vision" - obraz Alexa Greya, namalowany po ayahuasce.
Kauceusz to także SYMBOL
dwóch skrętów helisy DNA,znaku zrównoważenia
przeciwieństw w kosmosie zewnętrznym
i wewnętrznym, a także...
Dwóch ważnych prądów energetycznych w ciele
człowieka, które - stopione w JEDNOŚĆ - tworzą kanał
dla energii kundalini.
Wiesława,autorka strony Rose of Sharon, tak opisuje przebudzenie kundalini:
"Strumień światła skręcał się w system ósemkowy...
widziałam przed sobą znak kaduceusza...
W żaden sposób
nie mogłam zrozumieć, skąd się nagle pojawił
w mojej obecności cały utkany ze światła? (...) Wtedy
jeszcze nie wiedziałam, że zaczynam swoją wielką,
nową podróż w nieznane...
Kilka dni później znalazłam informacje o Kundalini, ale
nie potraktowałam ich jeszcze poważnie. Nigdy wcześniej
nie słyszałam tego terminu, wiedziałam, że to, czego
doświadczam, ma związek z jakąś potężną energią, która
napływa do mnie z Kosmosu, ale jak się ona nazywa?
Nie miałam pojęcia. Nie wiedziałam, że jej symbolem
jest kaduceusz..."
Nie przypadkiem duch Ayahuaski - liany, matki leśnej
medycyny, także przedstawiany jest w postaci dwóch,
splecionych ze sobą węży.
Obecnie kaduceusz
symbolizuje całą WIEDZĘ, od imienia Hermesa zwaną
hermetyczną (niedostępną, ukrywaną...). W epoce
ciemności ukryły ją (a raczej: zakodowały) "grupy,
trzymające władzę" od Egiptu przez żydowskich
kabalistów aż do ojców Kościoła.
Ogromnych rozmiarów szyszynka stoi więc dumnie na
placu w Watykanie, tylko że - zamiast węży - stymulują
ją dwa... PAWIE (pożeracze węży). - Do niezwykłego
ubarwienia pawich piór na wzór kalejdoskopu, jaki
ukazuje ludziom Aya, ma przyczyniać się wężowy jad.
W Watykanie
pawie wyglądają, jakby dopiero co skonsumowały
węże (2 prądy energetyczne), dające człowiekowi
WYZWOLENIE i PRAWDĘ.
Wygląda więc na to, że tu służą władzy, która wzniosła
się na wyżyny, odbierając nam całą świadomość.
W starożytności dostrzeżono
w pawich ogonach symbol nieskończoności i wieczności
Wszechświata, jednak biblia nic o tym nie wspomina.
Automatycznie nasuwa mi się tu przypowieść ojca de Mello
O pewnym mistrzu wielkiego serca, który uczył śmiertelników
budzić wewnętrzne światło.
Uczeni w piśmie
okrutnie się przestraszyli, że ludzie zaczną wszystko
widzieć i wiedzieć, a oni stracą nad nimi władzę.
Zabili więc mędrca, a ponieważ byli bardzo sprytni,
napisali o nim piękne historie i wynieśli go na ołtarze.
- Od wieków uczą nas, jak go czcić, podczas gdy
krzewioną przez niego wiedzę nadal trzymają
w ukryciu.
Dokładniej mówiąc - "ukrytą" niezwykle sprytnie,
bo tuż przed naszymi oczami. Tak, żebyśmy patrząc,
nie widzieli, a słuchając - nie słyszeli.
I oto cała wielka TAJEMNICA!
Na fresku Kaplicy Sykstyńskiej Michał Anioł umieścił szyszynkę w okolicy lewego żebra Boga.
- Tak czy inaczej połączenie z Najpotężniejszą Twórczą MOCĄ (Boga, Wszechświata...) znajdziemy w ludzkiej szyszynce.
Symbol kaduceusza odnajdziemy w rzeźbach i na obrazach świątyń najróżniejszych kultur.
Obecny jest nawet w herbach wielu państw i miast ( rys. wyżej).
ODWIECZNA
ŚWIADOMOŚĆ
SZYSZYNKI
Foto: Marduk
z szyszynką w dłoni.
- Sumeryjski bóg losu,
patron magów, rzekomo
twórca istot ludzkich
(genetyk).
Głodne duchy i poszukiwacze PRAWDY
nigdy nie mieli problemu z rozszyfrowaniem sekretów i wielkich tajemnic, a zatem... Zachodnie tradycje mistyczne bez trudu odnalazły w szyszynce nasz najwyższy potencjał duchowy.
Ojciec anatomii,
grecki lekarz, Herofilos, opisał ją w IV w. p.n.e.
jako organ regulujący przepływ myśli.
Lekarz Horophilus, wykonując 300 lat p.n.e badania
w prosektorium, dostrzegł, że szyszynka jest najlepiej
odżywioną częścią organizmu. Ciało transportuje do niej
najlepszej jakości krew, tlen i składniki odżywcze, jakby
posiadało świadomość osadzonej tam boskości człowieka.
Według Kartezjusza (francuskiego uczonego z XVII w.)
jest ona "siedliskiem ducha – miejscem, w którym ciało
i duch łączą się ze sobą"
Edgar Cayce
dostrzegł w niej "punkt, w którym dusza zaczepiona
jest o ciało.
"Brytyjski genealog i pisarz, sir Laurnce Gardner, twierdzi,
że "prawdziwie uduchowiona osoba potrafi w sposób
automatyczny postrzegać przy pomocy trzeciego oka.
(Chodzi tu o ów "szósty zmysł", który jest w stanie odczuwać
to, czego nie da się zobaczyć.) Nie da się zmamić obrazom,
ukazywanym przez zwykłe oczy, gdyż ujawniają one jedynie
fizyczny obraz rzeczy (...) Osoby, które nauczyły się korzystać
z możliwości, jakie daje szyszynka, potrafią przekraczać
granice czasu i przestrzeni."
Rick Strassman
zauważył, że istnieje rodzaj wizualnej analogii
pomiędzy szyszynką a światłem i kolorami.
Drunvalo Melchidezek, popularyzator starożytnej
wiedzy na temat świętej geometrii, uważa z kolei,
że szyszynka przyjmuje i obrabia geometryczne obrazy
Wszechświata. Na subtelnym planie łączy w sobie
wszystkie początkowe formy. Pracuje też z Kronikami
Akaszy, energetycznym zapisem wszystkiego, co działo
się, dzieje i dziać będzie we Wszechświecie. - Tam
zmagazynowane są doświadczenia indywidualnej duszy,
zdobyte podczas wielu wcieleń.
Teozof G. de Puruker,
w roku 1920 uznał gruczoł szyszynki za źródło
intuicyjnej świadomości; "kiedykolwiek mamy przeczucie,
gruczoł ten delikatnie wibruje, kiedy mamy inspirację
lub przebłysk intuicyjnego zrozumienia, wibruje on
mocniej...
"Żadna to więc dziś tajemnica, że szyszynka stanowi
siedzibę duchowej wiedzy, intuicji, inspiracji i oświecenia...
Uaktywnia się, gdy ludzie osiągają wyższe stany duchowe
albo też w momencie śmierci fizycznej powłoki.
Szyszynka pojawia się
w ludzkim embrionie dopiero w 49 dniu po
zapłodnieniu. - W Tybecie od "zawsze" wiadomo, że
dusza potrzebuje dokładnie 49-ciu dni na opuszczenie
jednego ciała i wcielenie się w następne. No i dopiero
w 49-tym dniu życia płodu możliwe jest określenie jego
płci.
Obudzona w dorosłym życiu, rozświetlona szyszynka
uruchamia zdolności psychiczne, świadomość istnienia
wyższych planów oraz pamięć życia w wielu czasach
i ciałach.
Otwiera nas na zdolności
telepatyczne i widzenie wewnętrzne. Zagłębiając
się w jej przestrzeń odnajdujemy kosmiczny dogmat
o jedności wszechrzeczy i wyjątkowości każdej z nich.
Na tym poziomie odnajdujemy również źródło energii,
obdarzającej nas zdolnościami, które w świecie
uśpionej szyszynki, uważane są za ponad - naturalne
jak: jasno-wiedzenie, przepowiadanie przyszłości...
itp.
Grecka Demeter niejednokrotnie ukazywała w rogu
obfitości właśnie szyszynkę jako odwieczne
narzędzie poznania prawdziwej wiedzy o dostępie
do nieskończonej obfitości Wszechświata.
Od tego maleńkiego organu
zależy bowiem nasza zdolność projektowania
wyobrażeń (modlitw, próśb do Boga). Jest to centrum
naszej kreatywności; idei, wynalazków, wytworów sztuki,
a także nowych technologii...itp.
I tu kryje się cała wiedza o kosmicznych prawach,
rządzących naszym losem, szczęściem i dobrobytem.
Przez szyszynkę nasi przodkowie czerpali informacje o magii
czyli o naszym własnym wpływie na przebieg naszego losu.
Magia ta czyni każdego z nas człowiekiem, bo zdolność
odkrycia w sobie twórczych mocy i świadome kreowanie
swojego życia to znak jedności ze Stwórcą.
(O magicznych naukach Ayahuaski, czytaj: O Ayi, w rozdziale BOGINI MAGII I WIEDŹM.)
Rosyjskie badania
Witalija Prawdiwstewa wykazały, że...
niektórym ludziom wystarczy przyłożyć błonę
fotograficzną w światłoszczelnej kopercie do czoła,
by na zawsze uwiecznić niektóre ich wyobrażenia.
Ponadto odkryto w szyszynce związki krzemu
(w liczbie milionowej po przecinku) - jak w procesorach
komputerowych.
Pełne odkrycie wszystkich funkcji trzeciego oka stanie
się biletem wstępu do bram Złotej Ery.
SEKRECJE
- ŹRÓDŁO
WIEDZY TAJEMNEJ,
SZCZĘŚCIA I RÓWNOWAGI.
Ludzka percepcja
nazwana jest t u n e l o w ą,
ponieważ postrzegamy tylko jeden
tunel rzeczywistości...
i z całego ogromu bodźców
zewnętrznych rejestrujemy zaledwie ca.0,0097%. - To, co zwyczajnie nie mieści nam się w głowach, umyka naszej uwadze. Pozostałe obrazy
mózg przetwarza tak, by pasowały do naszego obrazu świata.
Zjawisko to nosi miano
"strefy komfortu", która zapewnia nam bezpieczne
samopoczucie w przewidywalnym świecie iluzji.
Dostęp do ŚWIATŁA i WIEDZY,
o jakiej się filozofom nie śniło, umożliwia nam dopiero
otwarcie trzeciego oka.
Mózg w takim momencie jest - dosłownie "zalewany"
przez prodkut szyszynki - tajemniczy płyn, zwany przez
Rudolfa Steinera wodą życia lub... eliksirem nieśmiertelności.
Zawiera on różne substancje, łącznie zwane SEKRECJAMI.- Od
nich pochodzi słowo SEKRET czyli "wiedza tajemna".
Na przestrzeni tysięcy lat
indyjscy jogini rozwinęli wiele ćwiczeń, by przejąć
wpływ na wydzieliny szyszynki. - Współczesne badania
z użyciem tomografu komputerowego dowiodły, że im
się to udało!
U osób praktykujących jogę lub jakikolwiek trening
duchowy, szyszynka rzeczywiście wydatnie się powiększa
i w stanie medytacyjnego transu stężenie jej wydzielin
znacznie wzrasta.
Poniżej nakreślę znaczenie trzech najważniejszych
sekrecji, jakie biorą udział w procesie wewnętrznej
przemiany na ceremonii ayahuaski.
...
SEROTONINA
- hormon szczęścia, odpowiedzialny za pozytywny
nastrój. Bez serotoniny gnmcała duchowa wiedza
bardzo szybko się dewaluuje, dość zacytować św.
Pawła, (z listu do Koryntian);
"...gdybym miał dar prorokowania i znał wszystkie
tajemnice, i posiadał wszelką wiedzę, i wszelką możliwą
wiarę,...tak, iżbym góry przenosił, a miłości bym nie miał
(...) stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał..."
- I tak by naprawdę było! Niedobór serotoniny to
prawdziwa klęska.
Serotonina,
w ilości, gwarantującej odprężenie, wydziela się
w zdrowej szyszynce pod wpływem słonecznego światła,
węglowodanów i... seksu.
Zbyt niski jej poziom obserwuje się u ludzi agresywnych
lub pogrążonych w głębokim smutku.
Sygnałem alarmowym są wahania nastrojów, brak apetytu
lub objadanie się słodyczami. A gdy na skutek zniszczonej
szyszynki produkcja serotoniny ulegnie skrajnym zaburzeniom,
może dojść do poważnych problemów emocjonalnych
z depresją na czele.
Ayahuasca jest specyfikiem
o tyle unikalnym, że prowokuje "oko shivy" do
intensywnego wydzielania serotoniny, podczas gdy LSD
tylko ją imituje. A ponieważ w procesie tym ważną rolę
odgrywają węglowodany, dieta przed ceremonią powinna
w nie obfitować (ciemny ryż, kasze, makarony z pszenicy
durum, pełnoziarniste pieczywo, musli, płatki zbożowe,
ziemniaki...). Produkcji serotoniny sprzyjają też warzywa i
produkty bogate w białko np. mleko, jogurty...
Naturalna i cudownie przez nas przyswajana serotonina
wpuszczana jest też do organizmu przez... pijawki.
- To wielkie szczęście, że hirudoterapia wraca do łask,
tylko... W tym przypadku możliwe jest nawet uzależnienie.
...
MELATONINA
spełnia wiele funkcji, w młodości m.in. wpływa
na obudzenie naszych narządów rozrodczych..., ałe
przede wszystkim - zawsze - reguluje cyklem snu i czuwania.
Jest to tzw. "nocny pracownik" (od greckich słów: melos -
czarny" i tosos -praca).
Szyszynka wytwarza ją tylko w ciemnościach i to właśnie
dzięki niej możemy spać, śnić iniwelować skutki stresu.
To właśnie ona wytworzyła w nas przekonanie, że z niejednym
problemem wystarczy tylko się "przespać", bo zdrowy sen sam
w sobie jest doskonałym lekarstwem! - Na wszystko; Wpływa
na system immunologiczny, działa nawet antynowotworowo,
szczególnie w przypadku raka piersi.
W tajemny sposób substancja ta przedłuża także naszą
młodość.
Wielu mistyków
przypisuje melatoninie ogromny wpływ na
rozszerzanie świadomości i rozwój duchowy.
Według przeprowadzonych badań, u śpiących, którym
podano melatoninę, obserwujesię wzmożoną aktywność
mózgu i szokujący wręcz wzrost fazy REM.
Jak ważna jest to faza, dowiedli amerykańscy naukowcy,
przeprowadzając doświadczenia z dwiema grupami ludzi;
Pierwsza zgodziła się wytrzymać kilka dni bez snu,
druga mogła spać do woli, byle nie doszło do fazy REM
(budzono ich natychmiast, gdy zaczynali śnić).
Po kilku dniach u ludzi z obydwu grup wystąpiły dokładnie
te same objawy:
ogólne złe samopoczucie,
zaburzenia nastroju i równowagi, drażliwość,
stany lękowe... - Okazało się, że faza marzeń jest
dla mózgu tak samo ważna, o ile nie ważniejsza,
od zwykłego wypoczynku ciała.
Ostre światło blokuje wydzielanie się melatoniny i z tego
właśnie powodu ceremonie ayahuaski odbywają się nocną
porą. W stłumionym blasku świec lub w całkowitej
ciemności. I w dni ceremonialne za wszelką cenę trzeba
też unikać punktowych reflektorów i jakichkolwiek ostrych
źródeł światła (nawet w toalecie).
Doświadczenia,
przeprowadzone z ludźmi, przebywającymi kilka dni
w całkowitej ciemności i izolacji, dowiodły, że
substancja ta uruchamia wewnętrzne widzenie i zjawisko
snu na jawie. Uruchamia intuicję i telepatię. Prowokuje też
wydzielanie się DMT, przez co u niektórych badanych możliwe
były pierwsze wizje i podróże astralne.
Swego czasu mocno przereklamowana melatonina w tabletkach
miała dokonać istnej rewolucji w leczeniu zaburzeń snu,
przywracaniu młodości...itd. Jednak jako środek syntetyczny albo
pozyskany od świń nie może gwarantować nam tych samych,
głębokich doświadczeń, jakimi obdarza nas własna szyszynka.
Dodatkowym zagrożeniem jest fakt, że gdy dostarczamy jakiś
składnik z zewnątrz, organizm przestaje go produkować.
...
D M T
Przy odpowiednim poziomie melatoniny i serotoniny
szyszynka zaczyna syntetyzować DMT - MAGICZNY składnik,
który do napoju ayahuasca pozyskujemy z roślin.
Jest to odpowiedzialna za powstawanie wizji substancja o wyjątkowo
dużej aktywności i mocy. Ściśle łączy się z naszą duchowością
i prawidłowym postrzeganiem świata.
Dzisiejsi naukowcy twierdzą, że odpowiada za marzenia senne,
barwne wizje, porywy wyobraźni, podróże poza ciałem, uniesienia
mistyczne, doświadczenia transcendentalne, a nawet za...
kontakty z kosmitami.
Jego obecność w mózgu
rozszerza granice percepcji i otwiera "oko" na
niewidzialną dotąd rzeczywistość.
Wywołane przez tę substancję wizje duchowe pozwalają
na zrozumienie Wyższego Porządku.
Rick Strassman,
po przeprowadzeniu szeregu badań na Uniwersytecie
Nowego Meksyku, uważa wydzielane przez szyszynkę DMT
za coś w rodzaju portalu - drzwi do innych wymiarów i
światów oraz do... przyszłości. To ono uruchamia
cały proces "życia po śmierci".
Timothy Leary
(amerykański "guru" lat 60-tych), zaklasyfikował
je do substancji, umożliwiających przekroczenie
wszystkich siedmiu poziomów świadomości iosiągnięcie
ostatniego z nich - "Atomowo-Elektronowego".
Przyczyną, dla której
mózg produkuje stanowczo za mało DMT dla własnych
potrzeb szczęścia, jest proces wychowania dzieci i
problemy cywilizacji: powszechny stres, złe odżywianie,
zanieczyszczone powietrze, pokarm i woda.... itd.
Naturalną "gaśnicą" dla DMT
jest także tytoń. - Szamani używają go do
"zgaszenia" wizji negatywnych. Dmuchają nim
lub okadzają pacjenta, gdy ten zapętli się
w koszmary.
FOTO: Wzór chemiczny DMT (5-MeO-DMT - 5-metoksy-N, N-dimetylotryptamina)
w kręgu zbożowym, w Roundway - 23 lipca 2012
Ponadto mózg nie może
dostarczać nam zbyt wiele DMT, bo nieprzerwane
doświadczanie wizji duchowych zanadto oderwałoby
nas od ziemskich zadań. Trudno byłoby obcować z
podstawą bytu, dokonując skomplikowanych obliczeń
czy pracując młotem pneumatycznym.
Geniusz stworzenia polega na tym, że wszystko, czego
nam trzeba, zarówno w wymiarze fizycznym (witaminy,
sole mineralne...) jak i duchowym (DMT), znajdziemy
w świecie roślin. Bogactwo Natury obfituje w środki,
pomocne zarówno na przyrost mięśni jak i niezbędne po
to, by oddać się przeżyciom spirytualnym. Matka Natura
dostarcza nam wszystkiego, byśmy mogli odnaleźć
szczęście, zgodnie z upodobaniem, potrzebą chwili i
wolną wolą.
Badania Ricka Strassmana
dowodzą, że DMT jest substancją endogenną,
wytwarzaną przez szyszynkę głównie; w głębokiej
medytacji, w czasie snów, szczególnie zaś podczas
doświadczeń bliskich narodzin i śmierci, np. w czasie
śmierci klinicznej, jak również w gigantycznym stresie,
podczas wyczerpującej choroby, wysokiej gorączki, głodu,
bólu, cierpienia, tortur... - Jednym słowem w chwilach,
gdy tego naprawdę, naprawdę bardzo potrzebujemy!
To właśnie z tego powodu średniowieczni mnisi i pustelnicy
tak chętnie czuwali po nocach, stosowali "nie kończące się"
głodówki i wszelkie formy umartwiania ciała.
Tłumaczy to także,
dlaczego... W czasach przedhistorycznych
władcą i głównym kapłanem w jednej osobie
mógł zostać tylko... wielki wódz wojskowy.
Działo się tak, ponieważ doświadczenia z prymitywnego
pola bitwy; wieczność, upływająca na oczekiwaniu pomocy,
głębokie rany, ból, gorączka, pragnienie, głód i nieustanna
bliskość śmierci sprzyjały wydzielaniu się DMT.
Ranni, którym udało się przeżyć, mieli więc za sobą pełny
WGLĄD w światy duchowe i mieli Wiedzę o naszym istnieniu.
Rozumieli jego sens!
I każdy prawdziwie obyty w walce żołnierz stawał się
automatycznie człowiekiem wielkiej mądrości - przywódcą
tak duchowym, jak i świeckim.
...
Starożytni amatorzy
szybkiego dostępu do Wiedzy od zarania dziejów
znali "przyjemniejsze" sposoby na pozyskanie DMT.
Ekstrahowali je albo ze "świętych roślin", albo z niektórych
gatunków ropuch, albo z... krwi miesięcznej kapłanek
- "dziewic".
Termin "dziewica" niewiele miał wówczas wspólnego z
seksualną wstrzemięźliwością. Określał kobietę, która nie
była "własnością" żadnego mężczyzny, należała do samej
siebie... - dziewicą nazywano np. Afrodytę.
Krew menstruacyjna, zwana przez starożytnych władców
kobiecą "esensją księżycową" albo "złotem bogów",
istotnie zawiera wydzieliny gruczołów do-krewnych (sekrecje),
a więc też DMT.
Istnieje wiele legend
o wykradanej przez "bogów" krwi miesięcznej
młodych szamanek... I w tym punkcie najwyżej ze
wszystkich ceniona była esencja błękitnookich blondynek.
- Historie o przybyłych z daleka "smokach", bezwzględnie
domagających się "krwi" naszych dziewic, być może mają
swoje źródło właśnie w zapotrzebowaniu na ayahuaskę.
Nasza nieokiełznana fantazja i powszechny brak związku ze
światem materii świadczy o tym, że mózgi naszych kobiet
wytwarzają więcej lub bogatsze w treści DMT.
- Bramini w Indiach (którzy po badaniach genetycznych okazali
się... Słowianami) od zarania dziejów mają ZAKAZ mieszania
krwi z kimkolwiek spoza kasty. bynajmniej nie z powodów
rasowych. - Po przybyciu do Indii zobowiązali się, dbać o
genetyczną zdolność naszej rasy do kontaktu z bogami.
Jeśli przyjąć za prawdę
hipotezę, że Słowianie jako pierwsi wylądowali
na naszej planecie i dali początek białej rasie, to
nasza krew zawiera zapis historii całej ludzkości.
Dla uzyskania ayahuaski
z esencji księżycowej specjalnie szkolone kapłanki
musiały spędzać wiele czasu na medytacjach i kto wie,
jakie stosowały praktyki, by dostarczać bogaty w alkaloidy
napój i to w ilościach "hurtowych".
Nie bez powodu czczono je jako "Szkarłatne kobiety"
(w Grecji hierodulai, tzn. najświętsza kobieta lub
służebnica świętego).
Rytuały, w czasie których
pito "esencję księżycową", odprawiano w całym
basenie morza Śródziemnego.
W późniejszych czasach stało się to największym
sekretem grupy trzymającej władzę. Przykładem ma
być legenda o Draculi i... - Podobno wielu arystokratów
cierpiało na pewien rodzaj "uzależnienia". Niektórzy
naukowcy twierdzą, że napar z krwi miesięcznej to
potwierdzony medycznie afrodyzjak.
Echem historii o magicznych napojach z krwi stały się
prymitywne, choć - trzeba przyznać - potężne czary,
polegające na dodaniu krwi menstruacyjnej do herbaty
mężczyzny, którego kobieta desperacko pragnie zatrzymać.
"Upuść trochę swojej krwi, a już chłopa masz u drzwi."...
Jednak praktyki,
których celem jest łamanie czyjejś woli,
zawsze mają charakter czarnej magii i na
dłuższą metę są bardzo, bardzo nieopłacalne.
Krew menstruacyjna
pełna jest uzdrawiających komórek macierzystych
i - w myśl dzisiejszej nauki można nimi wyleczyć głębokie
rany, jak również zregenerować całe ciało!
Komórki te uaktywniają naszą zdolność regeneracji
(odmładzania), co - być może - jest jednym z sekretów,
dlaczego nasi przodkowie dożywali tysiąca lat.
- W tajemnicy prowadzone są dziś badania nad osiągnięciem
"wiecznej młodości" przy pomocy krwi menstruacyjnej.
Indiańskie
przysłowie mówi, że „podczas pierwszej
miesiączki kobieta znajduje swoją mądrość, przez
lata menstruacji ją ćwiczy, a w czasie menopauzy
staje się mądrością”.
Szamanki (wiedźmy, baby Mądre...) zawdzięczają swoją
głęboką wiedzę m.in. dlatego, że z racji podeszłego już
wieku zatrzymują esencję księżycową dla siebie.
Od czasu Kodu da Vinci nabrała też sensu teoria, że
świętym Graalem było łono św. Magdaleny, ostatnią
wieczerzą zaś - rytuał "ayahuaski".
Słynną biblijną historię o tym , jak Jezus przemienił
krew w wino też trzeba by mocno zweryfikować...
CO NISZCZY
NASZĄ SZYSZYNKĘ?
Ewangelista,
św. Mateusz mówił;
"Światłem ciała jest
oko...
Jeśli więc twoje oko jest zdrowe,
całe twoje ciało będzie w świetle." (MT 6, 22) - Problem w tym, że w większości przypadków u białych ludzi "oko" to zdrowe nie jest! Często obserwuje się złogi wapnia, które nie pozwalają na prawidłowe funkcjonowanie szyszynki.
Powszechny Zawsze, ilekroć któryś z moich gości nie może wejść Kiedy naziści szukali sposobów, by uczynić masy ludzkie Dzięki
W Europie Co do szczepionek; Dodatkowo jesteśmy "bombardowani" elektrosmogiem, a nawet Pod wpływem promieniowania
niedobór
jej wydzielin czyni życie bezbarwnym, nudnym,
płaskim i pozbawionym głębi... - Tak postrzegany
świat staje się zniekształcony, depresyjny lub przepełniony
stresem i agresją.
Dr Krzysztof Krupka ze szpitala św. Rafała w Krakowie
uważa, że istnieje związek między zwapnieniem szyszynki
a chorobami psychicznymi, w najlepszym przypadku z
pesymistycznym podejściem do świata.
w stan ayahuaski... I żaden ze stosowanych przeze mnie
"trików" nie pomaga, z reguły odpowiedzialny za to jest
postępujący proces niszczenia szyszynki.Zjawisko to bywa
naturalne na starość. Ludziom po 80-tce lub 90-tce
ma prawo odechcieć się, jednak gdy problem dotyka
młodych, cierpi na tym całe społeczeństwo.
posłusznym narzędziem manipulacji, znaleźli... FLUOR
i przetestowali go z "sukcesem" na więźniach obozów
koncentracyjnych. Wystarczyło z trucizny zrobić lek i...
jest skutecznym narzędziem władzy do dziś.
Znajdziemy go m.in. w żywności, w napojach (także w
piwie), w wodzie z kranu, w pastach i płynach do zębów...skrupulatnym badaniom,
jakie w latach 90-tych przeprowadziła drJennifer
Luke, wiemy że szyszynka stała się ewidentnym celem
tego pierwiastka.
Dostarczony do organizmu fluor bezwzględnie hamuje
aktywność trzeciego oka i blokuje wydzielanie się
niezbędnych do życia hormonów.
Krótko rzecz ujmując; robi z szyszynką coś na podobieństwo
marskości wątroby - zamienia ją w galaretkę
i powoli ZABIJA!R T Ę Ć jestrównie szkodliwa
dla szyszynki, a obecna m.in. w plombach amalgamatowych.
Norma, ustanowiona przez (i tak niezbyt nam przychylną) WHO
dla wody pitnej to 1mg rtęci na litr.
U osób z wypełnieniami amalgamatowymi po około 10-ciu
minutach żucia gumy, ślina zawiera średnio aż 47 mg rtęci na
litr. - Nie chcę się tu rozwodzić, jak bardzo szkodliwa jest rtęć
dla całego organizmu, bo lista jest długa i przerażająca, dość
że szkodzi szyszynce!
Eco-żarówki dopuszczone przez Unię także zawierają rtęć i po
rozbiciu się uwalniają jej opary do otoczenia. - W takich
sytuacjach trzeba je natychmiast wyrzucić i długo wietrzyć po
nich pomieszczenie.
Rtęć zawierają również szczepionki, ryby i owoce morza. -
Badania amerykańskiego dziennika „Chicago Tribune" wykazały,
iż owoce morza, dostępne w sklepach, są tak bardzo skażone
rtęcią, że naruszają przepisy dotyczące bezpieczeństwa.
jest...
Nie inaczej. Bieżące informacje na ten temat powinny
być dostępne w Internecie (patrz: google - "ryby skażone
rtęcią").
Dane, ujawnione 19.02. 2014 r. przez PRWEB.com wykazały,
że już od 20 lat sprzedawcy wiedzieli o tym, że zawarty
w szczepionkach preparat rtęciowy uszkadza mózg i jest
przyczyną zaburzeń, zwanych autyzmem.... (sic!)Własnoręcznie niszczymy
swoją szyszynkęprzez alkohol, papierosy i tanią żywność.
Szczególnie szkodzą jej niektóre pestycydy, sztuczne słodziki
(aspartam K), rafinowany cukier,...fenyloalanina, sztuczne
konserwanty, dezodoranty (zwłaszcza z toksycznym aluminium),
aluminiowe opakowania, środki chemiczne, odświeżacze powietrza,
a także spulchniacze, ulepszacze, barwniki... i diabli wiedzą, co
jeszcze.
sami się nim (delikatnie mówiąc) katujemy. Dowiedziono ,że wystarczy
położyć kilka telefonów komórkowych obok ula, a... Pszczoły nigdy
nie wrócą do domu. Stają się skołowane, przelatują obok i giną
z głodu. - Nasze mechanizmy samosterujące tak samo tracą siłę,
tylko efekty nie są widoczne tak błyskawicznie.
metale ciężkie w organizmie zaczynają działać jak antena...
Bakterie zaś i grzyby szaleją, a w celu samoobrony dosłownie
"strzelają" w nas toksynami. - Te, które dotąd nie czyniły nam
krzywdy, są aktywowane (np. bolerioza), grzyby zaś (np.
candida) rosną o 100 razy szybciej.
Potęgująca się agresja, nerwowość, chroniczne zmęczenie,
rozkojarzenie, zaburzenia pamięci, rak, alzheimer, autyzm,
SM... - To tylko niektóre z problemów, wynikając z faktu, że
jesteśmy poddawani stale rosnącej dawce promieniowania.
Człowiek
w normalnych warunkach posiada dużą ochronę
naturalną. - Między krwiobiegiem a mózgiem istnieje
pewnego rodzaju "szlaban", którego zadaniem jest zadbać,
by toksyny, przyjmowane wraz z pożywieniem, nie
przeniknęły do mózgu.
Niestety, po minucie używania telefonu komórkowego
szlaban się otwiera i przez kolejne 2 godziny Ten ważny,
o ile nie najważniejszy dla nas organ atakowany jest przez
wszelkie możliwe trucizny.
JAK JĄ
OCALIĆ ?
Przede
wszystkim warto
zadbać o profilaktykę -
uważać zwłaszcza na jakość
i pochodzenie spożywanej
żywności.
Nie używać:
mikrofalówki, wi-fi i - w miarę możliwości - komórki. Dopóki nie zostanie wprowadzona technologia przyjazna człowiekowi, warto przywrócić do łask starodawną technologię stacjonarnych telefonów domowych i Internetu "na sznurek".
Ja zrobiłam
to dawno temu, ale rozumiem, że dla wielu byłby to powrót
do "średniowiecza". Zatem tam, gdzie nie możemy się chronić,
musimy stosunkowo często oczyszczać ciało.
Herbata z rokitnika i dzikiej róży, a także z rumianku lub nagietka
chroni komórki przed wnikaniem metali ciężkich i wspomaga ich
wydalanie. (Olej z dzikiej róży i rokitnika pomaga w fazie odtrucia.)
Dobroczynna jest żywność ekologiczna, szczególnie; jabłka, owoce
cytrusowe, pigwy, gruszki, morele, winogrona, jagody jarzębiny,
żurawina, maliny, borówki... - Wszystkie one pomagają oczyścić
organizm z nagromadzonych toksyn. - Wiążą metale ciężkie w związki
nierozpuszczalne w wodzie i tłuszczu, co ułatwia ich usuwanie.
Ziemniaki
w mundurkach absorbują toksyny i usuwają je
z organizmu w sposób naturalny.
Usuwa je również marchew, dynia, bakłażan,
rzodkiewka, pomidor - generalnie owoce i warzywa,
zawierające pektyny.
Metale ciężkie i toksyny pomogą usunąć pokarmy
bogate w chlorofil, które przy okazji zwiększą poziom
tlenu w organizmie i ogólnie wzmocnią układ
odpornościowy.
Skutecznie dekalcyfikuje szyszynkę
czysta marihuana (im więcej,tym lepiej). THC inteligentnie
atakuje zmutowane komórki, przy jednoczesnym wzmacnianiu
zdrowych.
OLEJEK OREGANO
silnie oczyszcza, a przy tym usuwa
wirusy, bakterie i pasożyty. - Uważajcie tylko na różnicę między
skutecznym olejkiem eterycznym "z oregano", a zwykłym olejem,
w którym tylko "zamoczyło" się oregano (chochlik językowy:
"olejek z oregano").
Ocet jabłkowy i kombucha
też pomagają w odwapnianiu szyszynki, a przy tym
usuwają z organizmu aluminium, rozpuszczają kamienie
nerkowe, stabilizują poziom cukru we krwi.
Buraki
wspierają prawidłowe funkcjonowanie wątroby, która
ma za zadanie odtruwać organizm. (Chronią i regenerują
komórki wątroby korzenie i liście karczochów).
Sok z buraków zwiększa poziom enzymów, przyczyniających
się do detoksykacji i...- podobnie jak czosnek - wzmacnia
glutation, najskuteczniejszy naturalny przeciwutleniacz
organizmu.
Buraki usuwają też
metale ciężkie i szkodliwe związki, jak np. fluorki. - Zawarte
w burakach flawonoidy zamieniają metale ciężkie w związki
obojętne. Ponadto zawierają BOR(borax), stabilizujący poziom
wapnia.- Bor wspólnie z MAGNEZEM są wręcz niezbędne
dla szyszynki.
"Paradoks wapnia" polega na tym, że zamiast lokować się w
kościach i zębach, osadza się w naczyniach krwionośnych. Nadmiar
zaś odkłada się w nerkach, jajnikach lub właśnie w szyszynce.
To tworzy m.in.kamicę nerkową i uszkadza błony komórkowe.
Utrudnia wchłanianie się wartościowym składnikom odżywczym
i procesy oczyszczania.
Dlatego, gdy nic nie robimy, stajemy się coraz bardziej zatruci!
Jednocześnie niedobór wapnia w kościach prowadzi m.in. do
osteoporozy. Gdy wapń przenika do komórek, mięśnie kurczą się,
odprężają zaś, gdy jego miejsce zajmuje...
MAGNEZ
Pierwiastek ten potrafi odwrócić cały, opisany tu proces
zwapnienia tkanek miękkich na rzecz wzmocnienia zębów
i kości.
Ponieważ powierzchnia skóry jest o wiele większa niż w
przewodzie pokarmowym, zdecydowanie najlepszym
rozwiązaniem jest dodawanie do kąpieli chlorku
magnezu.
Raz w tygodniu,
3 szkl. chlorku na wannę. Kąpiel taka odgrywa przy
okazji bardzo ważną rolę w oczyszczaniu organizmu z toksyn
i metali ciężkich. Przyczynia się do odmłodzenia organizmu i
obdarza cudownym samopoczuciem.
Posiada jeden mankament, mianowicie dla wielu ludzi jest
wciąż zbyt drogim luksusem, można ją jednak sprowadzić
do kąpieli stóp, wtedy starczy 2-3 łyżki chlorku magnezu na
małą miskę wody, moczyć (30 min). - Po zabiegu trzeba
posmarować stopy, najlepiej olejem kokosowym.
Doskonałą (i o wiele tańszą) metodą jest stosowanie oliwy
magnezowej jako eko-dezodorantu (chlorek magnezu jest
środkiem przeciwzapalnym i działa antyseptycznie).
PRZEPIS NA OLIWĘ MAGNEZOWĄ:
mieszamy drewnianą łyżką 100 g chlorku magnezu CZDA
+ 100 do 200 g (zależy od wrażliwości skóry)
podgrzanej wody destylowanej
lub naparu z ziół ze źródlanej wody.
Można dodać ulubiony olejek eteryczny i wlać
"oliwę" do butelki z rozpylaczem.
(Spryskiwać pod pachami i delikatnie rozsmarowywać.
Po kąpieli spryskać tak całe ciało.)
Przy podrażnieniach można nieco rozcieńczyć
oliwę wodą destylowaną albo po sekundzie smarować
olejem kokosowym. Z czasem się uodpornimy albo...
Możemy też użyć KREMU MAGNEZOWEGO.
PRZEPIS NA KREM MAGNEZOWY:
• 150 ml. chlorku magnezu CZDA
• 25 ml. gorącej wody
• 200 ml. masła kakaowego albo oleju kokosowego
• 50 ml. oleju roślinnego
• 25 ml. emulgatora (np. lanoliny)
• 50 ml. wosku pszczelego.
Wodę wmieszać z chlorkiem, następnie włożyć wszystkie
składniki do kąpieli wodnej, dokładnie zmieszać i gotowe!
Oliwa lub krem do masażu mogą być także doskonałym
środkiem na stres i obolałe stawy, ale... UWAGA! - Do pełnej
skuteczności konieczny jest bor, gdyż dopiero działając
wspólnie, skutecznie przemieszczają nieprawidłowo
rozmieszczony wapń do kości.
JOD
posiada zdolność detoksykacji metali
ciężkich, a przy tym... Wzmacnia
adaptacyjny układ immunologiczny.
Medycyna chemiczna od dawna stara się
nas od niego odstraszyć, choć jeszcze nie
tak dawno lekarze przepisywali płyn lugola
niemal każdemu choremu
na "wszystko".
BORAKS
został, niestety, zaklasyfikowany w Europie jako
trucizna! W rzeczywistości w dawkach dozwolonych
jego szkodliwość jest równa szkodliwości soli
kuchennej! Tu polecam artykuł Waltera Lasta:
SPISEK W SPRAWIE BORAXU.
- Do kąpieli warto dodać jeszcze SIARKĘ ORGANICZNĄ.
Pierwiastek ten wiąże metale ciężkie jak ołów, rtęć
czy kadm i wspomaga usuwanie ich z organizmu.
Stymulatorem
szyszynki jest także KOLENDRA SIEWNA.
Podobno potrafi usunąć do 80% metali ciężkich
z organizmu w ciągu 42 dni (pół szklanki posiekanej
kolendry dziennie).
Herbatka z kolendry ma usuwać z organizmu także
rtęć i to w ciągu dwóch miesięcy.
A odtrutą i zmęczoną szyszynkę regenerują zioła,
jak np; zielona pietruszka, lucerna, bylica.
Cytryna wspomaga odtruwanie organizmu, zwiększając
nawodnienie.
Niezbędne
przy oczyszczaniu są także witaminy, głównie B1
i K, a także MEGAdawki witaminy C.
Przydatne bywają algi; spirulina i chlorella, a także
zioła Cilantro i pędy pszenicy.
Do usunięcia
większej ilości metali ciężkich, w tym także
nadmiaru rtęci z tkanki mózgowej, dobre są podobno
zabiegi CHELATACJI. Doskonały jest na pewno selen.
SELEN
jest prawdziwym magnesem dla rtęci, tylko
potrzebuje do działania miedzi (tak, jak magnez
boru).
Organizm najlepiej metabolizuje formę L-aminokwasu.
Selen naturalnie obecny jest m.in. w nasionach,
drożdżach, jajkach od szczęśliwych kur, pieczarkach
i orzechach brazylijskich (jeden orzech zawiera ok.
50-75 μg ).. Zalecana dzienna dawka - 200-400 μg/mkg.
Silne zatrucie rtęcią wymaga jej zwiększenia do
1000 mkg.)
Z fluorem jest
znacznie gorzej! Filtry do wody go nie eliminują,
konieczny byłby proces odwrotnej osmozy lub destylacji...
A ze względu na jego wszechobecność, usunięcie go z
diety jest prawie niemożliwe.
- Trzeba się ratować na wszelkie możliwe sposoby!
Warto zaopatrzyć się w czystą wodę do picia i pasty do
zębów (w necie jest dużo przepisów na własną produkcję).
Do wybielania zębów doskonałe jest samo tylko pocieranie ich
wewnętrzną stroną skórki ekologicznej pomarańczy.
Miąższ ten
oczyszcza też organy wewnętrzne.
Tak samo działa skórka banana.
A zamiast stosować płyn do płukania ust,
wzorem mieszkańców Zanzibaru warto żuć goździki,
które o wiele lepiej spełniają jego funkcję. Posiadają
doskonałe właściwości antybakteryjne, przeciwwirusowe,
przeciwgrzybiczne i antyseptyczne, a przy okazji odkażają
cały system pokarmowy, łagodzą zmęczenie, leczą
bezsenność, niwelują stres i zapobiegają przedwczesnemu
starzeniu się organizmu.
Toksyczne metale
usuwa z organizmu ekologiczny, nie oczyszczony RYŻ.
Przepis: wieczorem łyżkę ryżu zalać wodą, rano ugotować
bez soli i zjeść).
Podobnie działa herbata owsiana (zalać szklankę owsa
dwoma litrami wody, gotować 40 min.na małym ogniu).
Po wypiciu zalać ponownie i powtarzać, aż płyn stanie
się mętny. - Pić po pół szklanki 4 x dziennie.
Dobrym stymulantem gruczołu szyszynki jest jeszcze
surowe kakao i prawdziwa czekolada. Ze względu na
ogromną ilość przeciwutleniaczy pobudzają ją do
prawidłowego działania.
Jakiś czas temu
otrzymałam od Ayahuaski "przepis" na preparat,
którego najcenniejszym składnikiem jest prawdziwy
olej bursztynowy.
Nie bez powodu szyszynka zdumiewająco przypomina
szyszkę sosny bursztynodajnej.
- PINE (sosna)
- PINEAL GLAND (szyszynka).
Preparat ten okazał się istnym panaceum na wiele
problemów (nie tylko) skórnych. Teraz dodatkowo
służy mi na ceremoniach do otwarcia trzeciego oka.
Warto posmarować nim czoło, tam, gdzie mieści się
nasza szyszynka.
Pełny opis jego składników i zakres działania znajdziecie na facebooku, patrz: ayahuasca - Szamanka Al Dona, syamańskie preparaty (w albumach).
Zdrowa żywność
i suplementy to dopiero połowa sukcesu, gdyż
toksyny znajdują się wszędzie: w wodzie pitnej,
w powietrzu, w deszczu..., a zatem także w eko-warzywach.
Systematyczne oczyszczanie organizmu jest niezbędne.
Najbardziej ghodne polecenia i przy okazji najtańsze są
dwie absolutnie niezawodne super-metody, które potrafią
niekiedy zastąpić wszystkie wyżej opisane - urynoterapia
i autofagia. - Opis na facebooku, patrz album:
Zdrowie praktycznie za adarmo.