Mit Eskulapa
ASKLEPIOS
- FAKTY
I MITY
MIT ASKLEPIOSA
Dawno, dawno
temu, gdy świat był
jeszcze bardzo młody,
żył sobie szaman wszech
czasów, boski Asklepios
(zwany w Rzymie
Eskulapem).
Ojcem jego był
bóg - Apollo, matką zaś ziemianka nieziemskiej urody, Koronis. - Nieszczęsna, niestety, gdyż będąc w stanie błogosławionym, z powodu nieostrożnego wiarołomstwa przedwcześnie musiała odejść do Hadesu.
Solidarna
z bratem - bliźniakiem
Artemida bez chwili
namysłu śmiertelnie
ugodziła niewierną
swoją strzałą.
Apollo wydobył
dziecko z martwego
już ciała matki.
I w taki oto
sposób narodziny najsłynniejszego na świecie szamana, lekarza i boga stały się pierwszym, opisanym w literaturze przypadkiem cesarskiego cięcia.
Osieroconym
maleństwem czule
i z ogromną Miłością
zajęła się Natura;
Koza
zapewniła mu
pokarm, podczas
gdy wierny pies
strzegł spokoju
jego snów.
A gdy chłopiec podrósł,
ojciec łaskawie obdarzył go magicznym darem uzdrawiania i oddał na nauki do najzacniejszego z Centaurów, Chirona.
- Centaury (w połowie ludzie, a w połowie konie) istniały naprawdę!
Ich wizerunki
znaleźć można na
skałach od Hiszpanii
aż po Japonię, legendy
zaś mówią, że była to
bardzo nieudana
mutacja.
Tworzyli
prymitywne
plemiona o dzikich
obyczajach, skłonnościach
do awantur i nadmiernym
pociągu do alkoholu...
Mądrzejszy i bardziej cywilizowany
od swych braci, Chiron, znacznie wyróżniał się wród nich: dobrocią, łagodnością i głęboką, wszechstronną wiedzą.
Będąc jednocześnie wybitnym lekarzem i muzykiem, zapisał się na kartach historii jako pierwszy muzykoterapeuta.
- Podobno
kilkoma dźwiękami
potrafił przywrócić w
ciele człowieka harmonię
i równowagę.
Pełnił też
Na Olimpie
zaszczytną funkcję
nauczyciela dzieci
bogów (herosów).
I on to właśnie wykształcił Asklepiosa
na biegłego w sztukach medycznych, wielkiego dobroczyńcę ludzkości. Tak biegłego, że w krótkim czasie sława młodego lekarza obiegła cały ówczesny świat. Mawiano, że samym tylko dotknięciem laski przywracał siły konającym, a nawet... Potrafił wskrzeszać zmarłych!
Bardzo stara
legenda z kultury
kreteńskiej głosi,
że...
Przywrócił
życie martwemu
synowi króla Krety,
Minosa, ZIELEM, które
"na dnie grobu" wskazał
mu... wąż!
Śmiertelnicy w Grecji rzadko
uwielbiali swoich bogów. Formalnie dopełniali obowiązków, nakazanych przez prawo, skrupulatne trzymali się przepisów obrzędowych i (żeby zyskać boską przychylność) uciekali się czasem do przekupstwa, jednak...
Ich stosunek
wewnętrzny pozostawał
raczej chłodny.
Asklepios
złamał tę konwencję.
Całkowicie! Nigdy nie
był bohaterem mitologicznych
konfliktów ani sex-skandali...
Nie dostarczał
powodów do plotek, z nikim nie walczył... Przeciwnie! Stanowił nieskazitelny drogowskaz moralny i przepełniony bezwarunkową miłością, skupiał się wyłącznie na leczeniu.
Pomagał
wszystkim jednakowo,
zarówno tym, którzy w
niego wierzyli jak i tym,
którzy go wyśmiewali.
Niezwykle
oddany i wyczulony
bardziej na problemy
jednostki niż całych
społeczeństw...
Zaskarbił sobie uwielbienie tłumów
do tego stopnia, że wykreślił z ludzkiej pamięci większość bóstw lokalnych o charakterze medycznym. Z czasem usunął również w cień największych idoli greckiego panteonu.
A gdy
rozeszła
się wieść, że
na domiar złego
zaczął wskrzeszać
zmarłych,...
Władca
(pustoszejącego)
Hadesu doniósł Zeusowi
o jego samowolnym
odwracaniu boskich
wyroków.
Słysząc te słowa, Gromowładny
tak się rozzłościł, że w trybie natychmiastowym cisnął w wielkiego lekarza śmiertelnym piorunem! A potem... Pomiędzy Zeusem a ojcem Asklepiosa, Apollem, rozpętała się iście boska "vendetta" i - jak to w polityce - dużo się działo!
Koniec
końców Zeus
jednak się opamiętał
i wskrzesił herosa.
A z uwagi na
jego niezaprzelne
zasługi nadał mu godność
boską i wyniósł na niebo
w charakterze gwiazdozbioru
Wężownika.
Jednak po tych,
jakże burzliwych doświadczeniach Asklepios zdecydował się na zawsze zamieszkać w zaświatach, gdzie pod postacią węża po dziś dzień niesie pomoc chorym i cierpiącym.
W jaki sposób?
Patrz: Moje własne spotkanie z Asklepiosem, które opisałam w zakładce Moja Misja.
Nie jest też przypadkiem, że w wielu kulturach człowiek - szaman i nauczyciel utożsamiany jest z bogiem wężem. To samo reprezentuje sobą m.in. majański Kukulkan, (patrz: zakładka o historii ayahuaski) i wielu innych.
...
Od ok. 1930 r.
gwiazdozbiór Wężownika
widoczny jest na ekliptyce
i wielu astronomów (a nawet
i NASA) już uznaje go za
ukryty, trzynasty znak
Zodiaku.
13-tka - według
Majów - to cyfra
Nowego Porządku.
Majański rok od zawsze
ma 13 Księżyców i 13
znaków zodiaku.
Słońce wędruje
na tle Wężownika pomiędzy 29 listopada a 18 grudnia, co znaczy, że w tym czasie Apollo patronuje narodzinom "synów", którzy w przyszłości mogą zostać lekarzami.
- Prócz ludzi, posiadających Słońce w znaku Wężownika ewidentny TALENT uzdrowicielski mogą wskazać osoby, które mają Księżyc lub ważne planety w tym znaku. Mogą to być również określone aspekty (patrz: jak rozpoznać szamana).
...
Liczne
źródła wspominają,
że Asklepios zostawił
po sobie obszerną wiedzę
medyczną, zapisaną w
wielotomowych
księgach, lecz...
Niestety,
teksty te nie
przetrwały późniejszej
nawałnicy chrześcijan.
Pewne egzemplarze
(jak również prace samego Chirona) mają znajdować się w pobliżu jeziora Tajmyr - na rosyjskim półwyspie Tajmyr, w bliskim sąsiedztwie Alaski. Niestety, miejsca te są jeszcze wciąż niedostępne i słabo zbadane.
Ariowie
(Prasłowianie)
mieli ukryć tam
bibliotekę, pochodzącą
jeszcze z naszej
praojczyzny,
Hyperborei.
Być może
ktoś ją kiedyś
odnajdzie.
RÓD
ASKLEPIADÓW
Żoną
Asklepiosa
została Epiona
(tzn. Kojąca ból,
Łagodna).
Ich synowie - Podalirios i Machaon zostali uwiecznieni
przez Homera w "Iliadzie" jako równie doskonali lekarze, co ojciec. Paradoksem więc wydaje się fakt, że nikt ich dziś nie pamięta, podczas gdy pozornie NIC nie znaczące córki otrzymały od Zeusa tytuły... BOGIŃ ZDROWIA;
HYGIEJA
(higiena)
do dziś
symbolizuje
zasady higieny
i ogromne siły
samolecznicze.
W starożytności
była jedną z manifestacji
Gai (Ayi), wielkiej strażniczki
kosmicznego ładu i harmonii
we wszystkim, co żyje.
Stanowiła uosobienie
zmysłowej, tajemniczej kobiecości, czystości, zdrowia, higienicznego sposobu życia i bycia... - Krótko mówiąc była niedościgłym ideałem:
- Przetrwała w ludzkiej pamięci do dziś jako niekwestionowany symbol profilaktyki zdrowotnej.
PANACEA
(panaceum)
potrafiła odnaleźć
cudowny lek na
wszystko, natomiast
najbardziej dziś
zapomniana...
IASO (Gigea)
skłaniała ludzi
ku zrozumieniu
praw Natury.
Udzielała nauk,
że ich choroby są odbiciem negatywnego myślenia bądź zerwania harmonii z naturą. - Żeby się od nich uwolnić, trzeba żyć, jak żyje przyroda - naśladować ją i od niej się uczyć.
Zarówno żona
jaki i dzieci Asklepiosa
zapoczątkowały kapłańsko
- lekarski ród asklepiadów,
dziedziców medycznej
mądrości.
Do ich potomków
należały takie sławy
jak Hipokrates czy
Arystoteles.
Na temat ceremonii,
odprawianych przez asklepiadów i dlaczego to właśnie córki zostały tak wysoko wyróżnione przez Zeusa, czytaj: Ceremonie Eskulapa
NIEKOŃCZĄCA
SIĘ HISTORIA
Niezwykły
medyk stał się
dla starożytnych
Greków ponadczasowym
symbolem lekarza
doskonałego.
Pierwsze wzmianki na jego temat pojawiają się
w "Iliadzie" Homera, datowanej na VIII w p.n.e, a rozpowszechnione na całym ówczesnym świecie świątynie-szpitale (tzw. asklepiejony) tętniły życiem nawet, gdy stary porządek obracał się w ruinę.
Pod koniec
VI w. p.n.e. słynnemu
lekarzowi zaczęto oddawać
cześć boską, a w czasach
rzymskich wyniesiony
już został do rangi...
Najwyższego.
Jako
Zeus-Asklepios
oparł się też napływającej
szturmem fali wierzeń
ze Wschodu...
I przez pierwsze stulecia naszej ery
stanowił najpotężniejszego i najgroźniejszego rywala Jezusa. - Nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ postać Jezusa była ewidentnie na nim wzorowana. Jezus - podobnie jak Asklepios - też był synem boga i ziemskiej kobiety...
Miał
podejrzanie
zbliżoną fizjonomię,
tak samo odziany był
w himation i sandały
(standardowe ubranie
starożytnego lekarza
- jatrosa).
I również
reprezentował
najwyższy stopień
etyki;
Identycznie kierował się w życiu miłością i też zachęcał ludzi,
aby go naśladowali. Jednak to właśnie Asklepios od niepamiętnych już czasów nosił miano ZBAWICIELA z niekwestionowanym "monopolem" na cuda uzdrawiania, a także na wskrzeszanie zmarłych. (Dziś postać Jezusa zostałaby okrzyknięta PLAGIATEM.)
Bezsilni
wobec potęgi
Asklepiosa chrześcijanie
nieustannie negowali działania
asklepiejonów i podważali
spektakularne dokonania
boskiego węża.
Z uporem
lżyli go i obrażali,
określali mianem
szarlatana i
demona...
- Na próżno!!!
Chorzy nieustanie widywali go na własne "oczy" (patrz: Moja Misja), słyszeli na własne "uszy" i na własnej skórze doświadczali jego dobroczynnych kuracji.
Nie mogli
nagle, tak po
prostu przestać
w niego wierzyć!
Dlatego
świątynie boga
medycyny długo
jeszcze funkcjonowały
na pełnych obrotach, a
zgromadzeni wokół nich
kapłani spokojnie uzdrawiali
pacjentów.
- Za symboliczny "koniec"
kultu wielkiego lekarza uważa się dziś zburzenie sanktuarium w Ajgaji (Cylicja), w 331 roku n.e., jednak pozornie triumfujące chrześcijaństwo mogło tak naprawdę istnieć tylko i wyłącznie przejmując starą Wiedzę i Prawdę.
Dlatego
też leczenie
przez inkubację
(sen świątynny)
kontynuowano
zatem w wielu
kościołach.
Fot. z prawej
ukazuje płaskorzeźbę
w głównym portyku paryskiej
katedry Notre Dame (ukończonej
w XV w.). - Przedstawia ona boginię
właśnie z... Eskulapem.
Niezaprzeczalnie
w tej właśnie katedrze Templariusze długo jeszcze korzystali z takiej właśnie metody leczenia i być może m.in. z tego powodu spłonęli na stosach pod katedrą.
Praktycznie aż do czasów
Św. Inkwizycji Asklepios był stale obecny w ludzkich sercach i świadomości, lecz ostatecznie usunięto go terrorem i okrucieństwem, o jakim się filozofom nie śniło.
Np. Święty
Patryk...
- miał
uwolnić Irlandię
od "plagi węży",
których - według
ekspertów - nigdy
w Irlandii nie
było.
A na skutek wandalizmu
gorliwych sług kościoła po Asklepiosie zostały nieliczne kopie posągów i archeologiczne puzzle, słabo czytelne dla racjonalnego rozumu.
Foto: Miejsce największego kultu Asklepiosa, Epidaurus.
Z lewej - doszczętnie zniszczona świątynia Asklepiosa i - dla porównania - świetnie zachowany amfiteatr.
Z czasem
zyskaliśmy pewność,
że Eskulap to tylko symbol
na drzwiach aptek lub mityczny
twór greckich bajarzy,
ale...
Nieśmiertelnego
nie można tak po
prostu unicestwić!!!
Minęły wieki, świat stał
się mniejszy i oto wyszło
na jaw, że...
Foto: prekolumbijski "Asklepios"
Nasz poczciwy bóg medycyny wciąż,
nieprzerwanie kontynuuje swą działalność za morzami, w gęstwinach deszczowych lasów, gdzie znalazł bezpieczną kryjówkę w ramionach liany Ayahuaski. - Podobno zdążył tam na krótko przed konkwistadorami!
Peruwiańska
legenda bowiem głosi,
że gdy niebezpieczeństwo
było blisko, z wysokich gór
przyleciał do szamanów
Biały Ptak i rzekł:
"Ból, śmierć
i zapomnienie
przybędą, ale wy
przeżyjecie. Jeśli
przyjmiecie ayahuascę,
nigdy nie zapomnicie,
kim byliście ani
kim jesteście."
Dzięki plemionom
amazońskiej dżungli także my odzyskaliśmy kontakt z odwieczną istotą, która od początku dziejów pragnie nas leczyć i uczyć miłości.
ESKULAP
NAPRAWDĘ
BYŁ "POLAKIEM"
Praktykując
ayahuaskę i studiując
teksty na temat misteriów
greckich,...
Od początku podejrzewałam,
że asklepiosowy szamanizm może mieć bardzo stare, słowiańskie korzenie. Nie bez powodu tak wielu historyków uważa go za realnie
istniejącego śmiertelnika - "import" ze Wschodu.
Starożytni
Grecy zapożyczyli
go sobie z TRACJI (teren
dzisiejszej Bułgarii, Armenii
i Turcji), gdzie miał być przywódcą
plemiennym i znawcą zjawisk
przyrodniczych (szamanem).
I w myśl
najnowszych
ustaleń Trakowie
to.... PRASŁOWIANIE
!!!
Po potopie wynieśliśmy się m.in. nad Adriatyk i Dunaj,
gdzie ślady naszej obecności datowane są dziś na 8 tys. lat p.n.e., a ostatnio... Zbadano królewskie mumie Traków i okazało się, że traccy królowie mają naszą, słowiańską haplogrupę. (Brat Asklepiosa, Orfeusz, był właśnie jednym z trackich królów.)
Na trop
naprowadza nas
również ojciec obydwu,
Apollo, który jako urodzony
Hiperborejczyk zalicza się
do naszych, słowiańskich
bogów.
Dr Jeffrey
Michael Stitt z
Uniwersytetu Nevada
(Las Vegas) uznał,
że...
Imię APOLLO
(od niego wywodzi się Apoloniusz i Apolonia), odporne na analizę etymologiczną, wykazuje cechy, które wydają się być indoeuropejskie, bałtosłowiańskie - na pewno nie greckie.
Czesław Białczyński
zaś stwierdził, że imiona
trzech niekwestionowanych
szamanów na greckim panteonie
- ORFEUSZ, ASKLEPIOS
i DIONIZOS...
pochodzą z
aryjskiego języka
Scytów (lub jego
mieszaniny z mową
Staroeuropejczyków).
Język Polski jest najbardziej archaiczną,
zachowaną i żywą formą tego języka. Asklepios (wg Pana Białczyńskiego) to inaczej Oś - sklepoios - oś i Sklepienie. W narzeczu trackim miało podobno oznaczać owiniętego, ŁAGODNEGO węża, ja zaś jestem głęboko przekonana, że imię to pochodzi od naszego słowa ASKLEPA.
- Po czesku
i w wielu rejonach
Polski do dziś "SKLEP"
oznacza piwnicę.
ASKLEPA
to zwyczajnie...
król podziemia.
As + klepa
(klepisko).
W Indiach z kolei ASKLEPA
to imię boga ziemi, a w Europie również pierwotna nazwa wyspy, Krety - imperium, stworzonego po potopie przez Słowian. Tam właśnie Asklepios miał rozpocząć "karierę", ratując syna króla, Minosa, z objęć śmierci.
U Homera
(w VIII w. p.n.e.)
Asklepios też był
jeszcze człowiekiem
i przez długi czas trwał
w pamięci ludzkiej
jako ideał lekarza.
Dopiero
w V w. p.n.e.
zaczął pojawiać
się jako bóg, ale
...
I tak nigdy nie stał się
typowym greckim olimpijczykiem, bo nigdy nie występuje w pełni obnażony. - Zazwyczaj jest to zwykły, brodaty mężczyzna w stroju lekarza, często o wzroście Wyrwidęba bądź Waligóry (2,5 - 3 m), w asyście adekwatnie mniejszych ludzi.
Taki wzrost
mieli osiągać Ariowie
w czasach Hiperborei
(patrz: Moja Ayahuasca).
Bardzo często
występował też w
towarzystwie Hygei,
która w różnych miejscach
i czasach była albo jego
córką albo żoną.
Ciekawostką jest, że choć
patronem moim jest niewątpliwie ORFEUSZ (prowadzę ceremonie tradycji orfickiej) i od początku działalności odżegnuje się od szamanizmu medycznego, to...
Moim
najważniejszym
totemem stała się
"laska Asklepiosa".
Otrzymałam też
misję od Eskulapa, a na
moich ceremoniach
taśmowo "rodzą się"...
dzieci Asklepiosa
(uzdrowiciele).
Więcej: Ceremonie Eskulapa
NIEUSTAJĄCY
KULT
BOSKIEGO
WĘŻA
Wąż wizji
i wiedzy stanowił
jeden z najważniejszych
kultów w całej kulturze
ludzkości.
W Babilonie, Persji,
Indiach, Egipcie, Etiopii, w Arabii, Syrii, Azji Mniejszej, w całej Europie, w Ameryce Płd., w Chinach, Japonii, Birmie, na Cejlonie, na Jawie... - wszędzie tam zawsze wierzono w "jakiegoś" tam węża.
Wiele
bóstw w Indiach,
ukazywanych jest
jako trzymające węże
w dłoniach....
i tamtejsze
świątynie bogato
zdobione są wężowymi
ornamentami.
Figurki Kriszny, Buddy,
wschodnich kapłanów i faraonów nie bez powodu zdobione są wężem lub kobrą ponad głową. - Nieśmiertelna kobra w wielu kulturach stanowiła źródło najwyższej mądrości i uosobienie mijającego czasu.
Wąż zaś
niejednokrotnie
w historii uosabiał
nieśmiertelność i
odnowę, boską wiedzę,
energię twórczą
i MOC...,
A w akcie
pożerania własnego
ogona - wieczność.
Ouroborus - wąż, pożerający własny ogon,
to z języka koptyckiego "Król Węży".- Znany był w Egipcie 1600 lat p.n.e. Platon opisywał go - słusznie - jako symbol kosmicznego cyklu i ciągłości życia we Wszechświecie. Planetarny ruch scalony w jedność pozwalał dostrzec wszystko we wszystkim.
W wielu
kulturach wąż
był pochodzącą
z kultu matki Ziemi
istotą z zaświatów...
- medyczną
wyrocznią, pełnym
miłości Opiekunem
Ludzi. Stanowił symbol
trwania, wciąż odradzającego
się życia i uzdrawiania.
Dla wielu pozostał uwielbianym nauczycielem,
przekazującym tajniki o funkcjonowaniu naszej planety we Wszechświecie. Ilekroć człowiek, znajdujący się na świętej ziemi, zapadał w "sen", a jego dusza znajdowała kontakt z "tamtym światem", pojawiał się i... uczył.
Obrzędowe
laski, oplecione
wężami, znane są
w Mezopotamii przynajmniej
od około 3500 roku
p. n. e.
Nieustannie
odnajduje się
je w wykopaliskach
sumeryjskich.
- Kijem z podwójnym wężem wspierał się
m.in. sumeryjski uzdrowiciel i bóg świata podziemnego, Ningiszzida. U nas jednak pozostał on atrybutem Hermesa, symbolem PRAWDY I ZGODY ( prawda jest jedna, musimy się na nią zgodzić), patrz: szyszynka.
Clemens
Aleksandrinus
twierdził, że odpowiednio
wymawiany termin Eva
znaczyło niegdyś...
wąż.
Boski wąż
był też obiektem
wielkiego kultu w Chaldei,
gdzie lud zbudował mu nad
Eufratem świątynię
wróżebną.
Nawet w pobliżu słynnych ruin
Stonehenge, na wzgórzach ponad wioską Abury mają znajdować się pozostałości wielkiej Wężowej Świątyni. W Ur (Babilon) z kolei rozwinął się kult Boga-Węża Irhana, którego wizerunki umieszczano na słupach granicznych, by odstraszać napastników i odpędzać demony.
Podobnie było
i u nas, Słowian. W
czasach, gdy grodów
strzegły Smoki Ogniste,
a granic - Armia Duchów,
królem Polan był Wielki
Król Węży.
Wąż pod postacią
Żmija Ogiennego pełnił
rolę "wojska", które broniło
granic. Dlatego wały obronne
zwano... żmijowymi. - Żmij
Ogienny należał - oczywiście
- do sił dobroczynnych.
Był obrońcą zasiewów,
sprowadzał życiodajne deszcze i przy pomocy błyskawic z piorunami przepędzał demony. Odstraszał także amatorów czarnej magii, którzy chcieli nam w jakikolwiek sposób zaszkodzić.
Podobnie, jak
to ma miejsce ze
smokami, istnieją
węże (gady) parające
się ciemną głębią...
jak również
te, służące
światłości.
Wąż z jasnej strony mocy
często pełnił rolę opiekuna domów i świątyń, dlatego w starożytnym Rzymie, w Grecji i u Bałtów cząsto trzymano węże w charakterze domowych pupilów. - Wielki wąż miał też być obrońcą Akropolu.
Wąż był także
przejściową, pośmiertną postacią duszy zmarłego - przed kolejną reinkarnacją. Wierzyli w to Słowianie, Bałtowie i Grecy, dlatego krzywdzenie węży było społecznie potępiane i wróżyło wielkie nieszczęścia.
Wiele ludów
uważało węża za
samego Stwórcę.
Pierwotny,
eteryczny, przenikający
wszelkie stworzenie Cneph
obrazowany był jako wąż,
trzymający w pysku jajo.
- Egipscy kapłani nazywali
go architektem Wszechświata.
Przed-grecki
mit ze świata egejskiego mówi o prawężu, Ophionie (ophin - wąż), który siedmiokrotnie oplatał Jajo Świata, aż wyszły z niego Niebo i Ziemia. Grecka filo'zOphia w pierwotnym znaczeniu oznaczała czerpanie mądrości z... wiedzy węża.
Według
mitologii aryjskiej,
świat ludzi - Midgard -
wyobrażany był w postaci
dysku otoczonego oceanem,
w którym olbrzymi Wąż Świata,
oplatał swym ciałem ziemię.
Również
rdzenna ludzkość
Australii w mitach,
dotyczących stworzenia,
troskliwie przechowuje legendy
o wężu.
Podobne
wierzenia znajdziemy w tzw. "Luwrze pustyni", w górzystym rejonie pustyni Kalahari. Odnaleziono tam najstarszą jak dotąd "świątynię" i ślady dawnych rytuałów religijnych. Legenda tamtejszego ludu głosi, że;
Ludzkość
wywodzi się
od pytona, a wzgórza
są dziełem wielkiego
węża, który...
przesuwał
masy ziemi,
krążąc po Kalahari
w poszukiwaniu
wody.
Szczególną atrakcją jest tam niezwykła,
sześciometrowa płaskorzeźba węża sprzed... 70 000 lat! Wpadające do jaskini światło słoneczne przemienia fakturę skały w "wężową skórę", natomiast z chwilą, gdy zapada zmrok, gra świateł wywołuje złudzenie, jakby wąż się poruszał.
Wąż zaprzężony
do wozu Triptolemosa,
który z rozkazu Demeter
objeżdżał świat, ucząc
ludzi uprawy roli i
dobrych obyczajów...
stał się
w Grecji
symbolem
błogosławieństwa.
Niezwykle zbliżone
są mity Indian z Ameryki środkowej, które opisują niezwykłe bóstwo mądrości, ukazujące się w postaci (upierzonego) węża.
Aztecki bóg
Quetzalcoatl, majański
Kukulkan, i wchłonięty przez
Inków BÓG, Wirakocza - to
w każdym jednym
przypadku...
Wypisz, wymaluj
brat bliźniak naszego
Asklepy. - Biały CZŁOWIEK
z brodą - arcykapłan
białych ludzi,...
Wzór wszelkich cnót,
godnych naśladowania; esencja miłości, dobroci i głębokiej wiedzy. - Obrazowany jest często z wężem i - paradoksalnie - sam czczony jest również jako.... wąż.
Indianie są
przekonani, że
przybył na swoim
skrzydlatym okręcie
z kraju Wschodzącego
Słońca...
Wyprowadził
ich przodków ze
stanu dzikości, ustalił
hierarchie, nadał im prawa,
nauczył kultu bogów, uprawy
roli, rzemiosła...
No i - oczywiście - MEDYCYNY
Majański bóg-wąż, Kukulkan,był z kolei bogiem wiedzy, kultury i filozofii Tolteków - indiańskiej elity przodków Majów i Azteków. . Istnieją hipotezy, że byli to Słowianie (patrz: o historii Ayi, rozdział Bracia Indianie),
W poświęconej
Kukulkanowi piramidzie,
w Chichen Itza (Meksyk),
wyjątkowa w dni równonocy
gra światła i cienia
tworzy...
iluzoryczne
przedstawienie
z wężem,pełznącym
po stopniach
piramidy.
- Aby go uwypuklić,
na dole wyrzeźbiono jego kamienną głowę. Niestety, sam Kukulkan,tak samo jak nasz Asklepa,- odszedł (odleciał... - przepadł), łączność z nim została przerwana, jednak podobnie jak nasi bogowie, obiecał, że powróci.
Czesław Białczyński;
czołowy badacz kultury
Słowian, skreśla to wszystko
w jednym zdaniu;
"...Laska i wąż,
łapiący się za ogon,
Ouroboros, ale też wąż
wijący się po lasce w górę
i dwa splecione węże na lasce
- to naprawdę sedno wszelkich
religii całej Ziemi..."
Jedynie biblia
początkowo przedstawia węża jako oznakę wszelkiego zła. Jednak i tutaj sam Bóg dokonał w końcu korekty, przeciwstawiając wężom śmierci węża niosącego życie.
Według
Księgi Liczb, gdy...
"...przyszła plaga jadowitych
wężów na pustyni, tak, że wielu
ukąszonych umarło. (...)
modlił się Mojżesz
za ludem. I rzekł Pan
do niego: Uczyń węża
miedzianego i postaw go
na znak; kto, ukąszony, wejrzy
nań, żyw będzie".
I tak się stało!
Izraelici długo
przechowywali figurę miedzianego węża, Nahusztana, i oddawali mu cześć. Dopiero król Ezechiasz, przeprowadzając reformy religijne, nakazał doszczętnie go zniszczyć.
Ale wąż
w takiej czy
innej postaci
nieustannie
powraca!
Każdy, kto
choć raz go spotkał,
doskonale wie, że jego
imię i portret to sprawy
umowne.
Niezmienna jest
jego miłość, ciepła łagodność, groteskowy dowcip, a ponad wszystko pragnienie przemiany naszej świadomości i nieustająca pomoc w znajdowaniu leków na wszystkie wirusy tego świata.
Patrz: Moje spotkanie z Eskulapem
Dalej: CEREMONIE ESKULAPA