Tradycja kapłanów Orfeusza
TRADYCJA
KAPŁANÓW
ORFEUSZA
Z WIELKIEJ TRADYCJI PÓŁNOCY
ORFIZM
...to mistyczny nurt
z czasów pre-heleńskich,
najbardziej zbliżony do buddyzmu
i dzisiejszej filozofii New Age. Cała jego
filozofia sprowadza się do Wiedzy, że
w życiu człowieka najważniejsze są:
dobro i miłość.
Korzenie tego nurtu
sięgają pradziejów Słowian. W Grecji pojawił się jakieś 800 lat przed Jezusem i królował aż do VI w. p.n.e.
Jak by nie było, Orfeusz to realnie niegdyś żyjący król Tracji
W starożytnej Grecji Orfeusz uznawany był za pierwszego Orfeusz wywarł przeogromny wpływ na ukształtowanie Przede wszystkim jednak stał się wielkim przywódcą filozofów, Nurt ten jest ściśle związany z przekonaniem o wędrówce dusz, które Energię orficy czerpali z "pieśni Orfeusza" - utworów o charakterze
ORFEUSZ
to, podobnie jak jego brat, Asklepios, syn boga, Apolla,
matką jego zaś miała być pięknolica Kalliope - jedna z 9-ciu
muz z orszaku Apollina.
- kraju, który obejmował niegdyś obszar dzisiejszej Bułgarii,
Grecji i Turcji.
Najnowsze badania wykazały, że królowie Tracji mieli naszą,
słowiańską haplogrupę, R1a1 (Y-DNA). Znaczy to, że Orfeusz, był...
Słowianinem. Rozpropagowana przez niego WIEDZA na temat bogów
i życia po śmierci, "wylansowała" naturalną potrzebę doskonalenia
się na Ziemi! - Wszystko to jest owocem naszej,
słowiańskiej kultury!Orfizm
traktowany był przez historyków z przymrużeniem oka
- aż do 1962r., kiedy to w grobowcu koło Salonik odnaleziono
tzw. papirus z Derveni. - Od tego czasu Orfeuszowi przypisuje
się rzeczywiste autorstwo bogatych zbiorów poezji lirycznej.
SZAMANA, który zstąpił do Hadesu i stamtąd powrócił.
Używał do tego, jak sądzę, naszej ruty (słowiańskiej ayahuaski)
- do dziś stosowanej przez szamanów dalekiego Wschodu
do kontaktów z zaświatami i odprawiania "dziadów".
się myśli greckiej czyli tego wszystkiego, co zwiemy dziś kolebką
naszej kultury.WV w. p.n.e.,
został uznany w Helladzie za twórcę wszelkich wtajemniczeń
i za ojca "greckich" mitów.
On to bowiem ustanowił misteria, które obudziły, a potem
kształtowały religijnego ducha Greków.
Stworzył również podstawy sądów, będących fundamentem
społecznej i narodowej jedności Hellady.
pragnących stworzyć to, czego sama pragnę od zawsze - "raj na Ziemi".
Identyczne dążenia i zapewne tak samo wykształcone na bazie wiedzy,
uzyskanej od Ayi, mieli Toltecy - warstwa wykształconej elity spośród
Indian Ameryki Płd. (patrz, rozdział: BRACIA INDIANIE)ORFICY
byli samodzielnie działającymi, białymi szamanami.
Nie tworzyli żadnych wspólnot, sekt czy klasztorów... Rozwinęli
jedynie system nauczycieli - terapeutów i, kierując się
Uniwersalnym Prawem Kosmosu, dawali przykład godnego życia.
M.in. położyli kres składnia bogom krwawych ofiar i (poza rytualną
ucztą) stali się wegetarianami.
Preferowali godne postępowanie i praktyki oczyszczające (ceremonie),
dzięki którym mogli eliminować w sobie pierwiastek zła, a rozwijać...
element boski. Dbali o czystość sumienia i - obowiązującą wszystkie
żywe istoty - wzajemną miłość.
Charakteryzowało ich dążenie do doskonałości,do szczęścia...
Wzorujący się na nich człowiek wkraczał na ścieżkę, uwalniającą go
stopniowo od cierpienia i kar pośmiertnych
(karmy).ORFICY wierzyli
(i nadal wierzą), że świat stworzyła MIŁOŚĆ - podstawowa siła Kosmosu,
metafizyczne źródło wszelkiego życia i piękna!!!
Twierdzili, że jest "jeden Zeus, jeden Hades, jeden Helios, jeden Dionizos
- jeden Bóg w rzeczach wszystkich. Z jednego wszystko powstaje i w jednym
się pogrąża, a zatem - pomimo zewnętrznych różnic - wszystko jest
wewnętrznie tożsame."
Uznawali jedność wszechrzeczy, harmonię Natury, nieśmiertelność ducha,
reinkarnację i karmę, astrologię...
na skutek "konieczności wypicia wód z rzeki Lete", zapominają swoje
poprzednie wcielenia, pobyt w zaświatach i zadania, które wyznaczyły
sobie na obecną inkarnację.Prawdziwe POZNANIE
polega u orfików na przypominaniu sobie zarówno tego, kim się jest
jak również całej wiedzy duchowej sprzed wcielenia.
Platon twierdził nawet, że całe ludzkie uczenie się jest jedynie
przypominaniem sobie tego, co człowiek w głębi ducha już wie. Owa
wewnętrzna MĄDROŚĆ - pranauka ludzkości - oparta była, jest i będzie
na o wiele bogatszym od świat myśli przekazie obrazowym.
Nie sposób jej opowiedzieć, przekazać, doświadczyć... inaczej, jak
przez WIZJE, dostępne większości ludzi tylko w trakcie ceremonii.
miłosnym. Ich dźwięki odzwierciedlają harmonię, zawartą także w świętej
geometrii i oddziałują na całą Naturę, zaś treści posiadają istotne przesłanie
dla ludzi. Na dzisiejszych ceremoniach wzbogacamy ją o dorobek całej ludzkości,
a starannie dobrane wibracje muzyczne kierują wizje na najwyższe tory.
MISTERIA
ORFICKIE
....zapewniają
bezpośredni wgląd
w sferę BYTU ponad
narodzinami i śmiercią.
Kierują ku przeżywaniu
ekstazy i otwierają przed
człowiekiem perspektywę
życia wiecznego.
"Nieśmiertelność" oznacza...
ciągłość świadomości w wielu czasach i ciałach (pamięć zachowaną przez wcielenia). Celem misteriów jest również szans na pełniejsze życie doczesne, znacznie bardziej świadome niż dotychczas.
Mają otworzyć nas
na miłość, szczęście, dobrobyt i uczyć, jak z sukcesem kreować siebie
i otaczającą rzeczywistość - tak, by doświadczyć spełnienia -
w harmonii z CAŁOŚCIĄ..
Kolejnoodprawiane rytuały stopniowo przygotowują adeptów do spotkania
z Bogiem, doświadczanym jako ŚWIATŁO. Orfeusz bowiem oznacza "tego,
który uzdrawia światłem".
Orficy wierzyli, że gdy wszyscy ludzie będą uzdrowieni światłem,
we Wszechświecie zapanuje radość i harmonia.
Grecki uczony i filozof (uczeń i przyjciel Arystotelesa), Teofrast,
opisując człowieka cnotliwego, twierdził, że "..co miesiąc do orfickich kapłanów
idzie z żoną i z dziećmi, odnawiać obrzęd wtajemniczeń." Bo w myśl Platona;
"jedynie mąż, który (...) wciąż doskonałych dokonuje wtajemniczeń, staje się
naprawdę doskonałym (...) jedynie umysł miłośnika mądrości otrzymuje skrzydła. ..."
Orficy kładli dużynacisk
na towarzyszące misteriom nauki duchowe, transformację, wewnętrzną
przemianę siebie i powolną przemianę świata. - Szare na złote.
Przekazy i nauki kapłanów ograniczały się do przybliżenia podstawowych
praw Kosmosu. Resztę.... skrywała tajemnica, bo - jak rzekł Platon
: "...nie jest to racjonalne, jak matematyka, i nie daje się ująć w słowa."
Osobiste przeżycie w trakcie ceremonii zostawia każdemu uczestnikowi
duży margines indywidualnego postrzegania. Pozwala na pielęgnowanie
własnej Prawdy. W orfiźmie bowiem każdy ma podążać własną ścieżką
(nie deptać po cudzych śladach).
- Stawiając na nauki duchowe i filozofię ORFIZM skupiał wokół siebie elity.
Do najbardziej znanych postaci tego nurtu należał Pitagoras i Platon.
Zwykli ludzie
- celem uzyskania wiedzy o życiu po śmierci - korzystali tłumnie z misteriów
eluzyjskich, patrz: Równonoc Jesienna w Kalendarzu ceremonialnym.
Ciężko chorzy udawali się do świątyni Asklepiosa (Eskulapa),
patrz: Mit Eskulapa oraz Ceremonie Eskulapa
Misteria orfickie wyróżniał charakter kameralny (tak ja to ma miejsce dzisiaj,
w mojej "Świątyni Gai"). - Odprawiano je w miejscach MOCY - w domach, na łonie
natury lub w małych kapliczkach.
Na podstawie papirusu z Derveni możemy przypuszczać, że orficy ostro krytykowali
jednorazowe wtajemniczenia o charakterze masowym;
"...Nie dziwi mnie, że ci z ludzie, którzy wtajemniczając się w miastach zobaczyli
rzeczy święte,że oni najmniej rozumieją..., (...)
Gdy zostaną już wtajemniczeni,
odchodzą nim [rzeczywiście] zdobędą wiedzę i [o nic już] nie pytają, jakoby już zrozumieli coś z tych rzeczy, które widzieli, usłyszeli bądź się nauczyli; politowania zaś [godni są] dlatego, że nie starczy im, że wydają pieniądze, to jeszcze odchodzą pozbawieni wiedzy."
Intencją tak napastowanych, masowych spotkań
było jednak tylko wzmocnienie wiary i likwidacja lęku przed śmiercią. Nie wszyscy bowiem muszą pragnąć pogłębiania Wiedzy, nie wszyscy chcą uzdrawiać się światłem, nie wszyscy czują powołanie, by leczyć nim cały świat. - Każdy poziom ma inne potrzeby, innych nauczycieli i... Niech tak zostanie. Ja pozostanę wierna tradycji orfickiej.
MIT
ORFEUSZA
Orfeusz
przetrwał w pamięci
ludzkiej jako młody i piękny
artysta, obdarzony talentem
do grania na lirze.
Jak podają
mity; swoim śpiewem
wzruszał ludzi, zwierzęta,
a nawet drzewa i
kamienie.
Łagodził też
charakter dzikich bestii i uciszał wzburzone morskie fale.
Jego żona, nimfa Po śmierci ukochanej Orfeusz nie potrafił pogodzić się z tak bolesną stratą i... Postanowił Hades i Persefona ulegli tak wielkiemu wzruszeniu, że pozwolili zabrać Eurydykę z powrotem
Znany nam
Tych właśnie reguł ...
Mistrzem W misteriach Symbolem Apolla
Eurydyka,
obdarzona była nieziemską urodą o szczególnej MOCY zniewalania każdego, kto tylko
na nią spojrzał. Trudno było się w niej nie zakochać. I to ją w końcu zgubiło! - Uciekając
przed pewnym narwańcem, nadepnęła na żmiję, została ukąszona i... odeszła w zaświaty.
za wszelką cenę odzyskać miłość swego życia. Zdecydowany na wszystko udał się więc
do Hadesu. Urzekającą muzyką uśpił czujność Cerbera i oczarował Charona, który
przewiózł go na drugą stronę Styksu.
A gdy wreszcie stanął przed władcą podziemi, wylał swoje skargi i żale w postaci
przejmujących do bólu pieśni.
pod rozgwieżdżone niebo. Postawili jednak warunek; Orfeusz podąży przodem i dopóki nie
wyjdą z królestwa zmarłych, nie wolno mu obejrzeć się za siebie.Niestety,
nieufność wobec Hadesa i chęć ujrzenia ukochanej były silniejsze....
I tak - przez krótką chwilę słabości - Orfeusz stracił Eurydykę "na zawsze".
dobrze wątek erotyczny jest zaledwie jednym z elementów bogatego kompleksu
mitologicznego na temat Orfeusza. Niewątpliwie MIŁOŚĆ stanowiła o jego
człowieczeństwie, jednak cierpienie, z jakim udał się do hadesu, dotyczyło
nie tylko Eurydyki, ale i ogromu bólu wszystkich śmiertelników. Pobyt w zaświatach
dał mu ZROZUMIENIE m.in. zależności losu duszy ludzkiej od tego, jak człowiek żył
na ziemi. Pojął,w jaki sposób ludzie własnoręcznie przekreślają swoje szanse na dobro
i piękno. Zrozumiał reguły, jakimi kieruje się ziemskie szczęście.
uczę od nie pamiętam kiedy, a sformułowałam je przed laty, w książce
o piramidach ( udostępniam z tego jeden rozdział: Zobacz mój tekst o obrazach duszy.)
Błąd Orfeusza, który dla jednego spojrzenia stracił "z oczu cel", jest na tej ścieżce wręcz
archetypowy i stanowi cenną lekcję dla nas wszystkich. Orfeusz przetrwał
w ludzkiej pamięci do dziś jako bohaterski podróżnik w zaświaty i najwierniejszy
kochanek, tym czasem musimy pamiętać, że jest on przede wszystkim twórcą mitów
i misteriów; chyba niesłusznie uważanych dziś za greckie.
Orfeusz też wywarł ogromny wpływ na kształtowanie się pierwotnego Chrześcijaństwa.
Orfeusza miał być jego ojciec, Apollo - bóg Słońca. W rzeczywistości był to wielki kapłan
świątyni Słońca z Hiperborei - biologiczny ojciec pierwszych szamanów(Orfeusza i Asklepiosa).
Uważany jest za patrona wszystkich szamańskich następców. - Ekstatyczne wizje , uzyskane
pod wpływem bębnów i śpiewu, zsyłane mają być...
właśnie przez Apollona.orfickich
Apollo pełnił ważną funkcję jako dający nowe życie. Tradycja ta przeniesiona została
(tak samo, jak sam Apollo) z Hiperborei, gdzie - aby zostać prawdziwym „Aryjczykiem" (szlachetnym
panem...), konieczna była, prócz krwi, duchowa inicjacja w postaci „drugich narodzin".
Dziś, gdy ktoś ma szczęście zetknąć się z energią Apollona, przeżywa w istocie spotkanie z nieopisaną
mocą, w pewnym sensie z "władzą" i opiekuńczą potęgą vraterskiej albo "ojcowskiej" miłości.
Wielu bierze go za Jezusa, gdyż w istocie Jezus zajął właśnie jego miejsce.
(Patrz: Kalendarz Świąt, rozdział PRZESILENIE ZIMOWE)
jest - naturalnie - Słońce. - Orfeusz często wstępował na górę Pangajon, by witać pierwsze jego
promienie i oddać bogu hołd.
Echem tego wśród Słowian był utrzymujący się jeszcze długo po chrystianizacji zwyczaj pokłonu
i modlitwy do wschodzącego Słońca. Tradycja ta
kultywowana jest w wielu kulturach do dziś, głównie w jodze jako Surya Namaskar.
W czasach, gdy wytrwale ćwiczyłam jogę, praktykowałam Surya Namaskar - jak małpka;
właściwa postawa, dłonie przed piersi, głęboki wdech, pokłon ...
- Odkąd ucięłam sobie ze Słońcem własną pogawędkę,
rozumiem to wszystko zupełnie, zupełnie inaczej.
UPADEK
ORFIZMU
jest upadkiem
wolności duchowej
w Grecji!
Przez wstrzymywanie się
od krwawych ofiar, orfizm sprzeciwiał się religii powszechnej, zaś kto występował przeciwko religii, obowiązującej w Państwie, występował przeciwko Państwu.
Przekonanie, że
religia jest sprawą indywidualnej duszy, a nie obowiązku człowieka
wobec Administracji, uważane było za wywrotowe i ostatecznie
przesądziło o upadku orfizmu.
Z czasem - na ścieżce "od wizji do myśli" - ruch ten powoli ustąpił
filozofii, zaś nauki tajemne Orfeusza zostały zmodyfikowane
przez pitagorejczyków i stały się ich główną filozofią.
Powrót ORFIZMU
zwiastuje powrót duchowej wolności. Zatem pozwólmy mu się odrodzić
i wspierajmy jego dalszy rozwój! Jest to - mam nadzieję - początek Nowej Ery
(i Ery Słowian) oraz zapowiedzianego tysiąca lat pokoju, harmonii
i szczęśliwości.