Dlaczego nie działa
Odśwież stronę!
AYAHUASCA
"NIE DZIAŁA"
...w przypadku
mocno zniszczonej
szyszynki.
Zdarza się to
u ludzi o skrajnej
autodestrukcji;
narkomanów,
osób długo leczonych
silnymi środkami chemicznymi, a także u zwolenników fast-foodów....itp. - Co niszczy szyszynkę i jak ją ratować opisałam w zakładce: Szyszynka
Poza tym nie
ma chyba możliwości,
żeby napój bogów na
kogoś nie działał. Możliwa
jest tylko blokada, jaką
podświadomie tworzymy
sami.
Żeby ją pokonać,
trzeba poznać, zrozumieć
i uwolnić jej przyczynę, bo
duch rośliny jej nie przełamie.
Aya nie działa inwazyjnie, nie
wnika w człowieka brutalnie
i na siłę, jak to ma miejsce
w przypadku narkotyków.
Ona cierpliwe czeka na naszą
pełną gotowość; otwarcie się, wyciszenie, rozluźnienie, dziecięcą ciekawość, pragnienie oczyszczenia, chęć poznania PRAWDY i doznania uczuć wyższych...
Na tłocznych
ceremoniach zbiorowych
nie ma się czym
przejmować.
Nie każda dusza
chce obnażyć się w
warunkach przypominających
dworcową poczekalnię.
Wystarczy, że człowiek ma jakąś
traumę do przepracowania, a - przy braku komfortu psychicznego lub poczucia bezpieczeństwa - blokada
tylko się zacieśnia. W innym miejscu i czasie będzie na pewno inaczej!
Dość potężny
opór może spowodować
prozaiczny strach przed
nieznanym lub sztywno
ukształtowane poglądy,
których właściciel za
nic nie chciałby
zmienić.
Ogromnym
hamulcem może
też być...
wewnętrzna obawa przed
koniecznością radykalnych (a niewygodnych) zmian w życiu. W tym punkcie zaznaczam, że Aya pokazuje Prawdę, lecz nie zmusza, by w nią wierzyć czy stosować. Zostawia wybór.
Kłopoty
z otworzeniem się
miewają także ludzie
z silną przewagą umysłu
nad duszą. Ci, którzy ufają
tylko rozumowi i akceptują
wyłącznie to, co
racjonalne.
Są to najczęściej
typy nieprzeciętnie
inteligentne i błyskotliwe.
Rozumem sięgają gwiazd,
bo od dziecka ćwiczyli
tylko jedną półkulę
mózgu.
W takich przypadkach "cud" uczyni
dźwięk misy lub dzwonków tybetańskich albo... dotyk. - Moment, kiedy człowiek przez sekundę przestaje myśleć, aby coś głębiej POCZUĆ, to właśnie TA chwila, w której Aya ma szansę się "przebić".
...
Wszelkie
przysięgi sprzed stuleci,
jak np. obietnice wierności
jednemu Panu, mężowi lub
"prawdzie", śluby milczenia,
posłuszeństwa, ubóstwa,
deklaracje wiary w
"jedynego" Boga...
- Potrafią uwięzić
umysł (dosłownie) na
wieki wieków, a na ceremonii
działają jak prawdziwy hamulec
bezpieczeństwa.
Wypracowana przeze mnie metoda
rytualnego zrywania ślubów, przysiąg, zobowiązań i obietnic (hurtem, wszystkiego)... prawie nigdy mnie nie zawiodła. - Przy odrobinie wyobraźni łatwo ją przeprowadzić samemu, patrz: Gry fabularne w kamiennych kręgach.
...
Barierą nie do
pokonania są nieprzyjemne
myśli, generowane w kierunku
innych uczestników spotkania,
nawykowe szukanie wad,
ocenianie...
Jeszcze większym
problemem bywają negatywne stany emocjonalne jak silny stres, agresja, wściekłość, żądza zniszczenia... - Miałam okazję ich doświadczyć, gdy jeden z moich gości...
przed wejściem
na salę odebrał telefon
z informacją, że lekkomyślny
pracownik bez zezwolenia
"pożyczył" sobie i... rozbił
jego cenny samochód!!!
Furia tego
człowieka wyzwoliła
istną energię "wulkanu"
i jego dusza stała się zbyt
"ciężka", by możliwe było
choć trochę unieść ją
w "górę".
Rytuał miał
- oczywiście - nieudany, ja zaś wydatkowałam ogrom energii, by jego emocje nie psuły przeżyć całej grupy.
Osoby
naładowane
chronicznym gniewem
(żalem, pretensjami...),
nawet jeśli w danym
momencie nie kipią
żywą złością,..
w rzeczywistości
są nimi tak "zapchane",
że Ayahuasce najzwyczajniej
w świecie brak koniecznej
w tym przypadku
przestrzeni.
...
Komórki, tablety i laptopy są w domu
ceremonialnym absolutnie nie na miejscu. Samo ich wnoszenie to jawny dowód, że dany człowiek raczej chce pozostać online ze światem przyziemnym, o falach bombardującch mózg nie wspominając.
W starożytności
ludzie przed przystąpieniem
do wielkiego misterium poddawani
byli zabiegom oczyszczającym i
rytuałom przygotowawczym.
Od momentu
wejścia do świątyni
nikt nie ośmielał się wciąż
jeszcze kierować biznesem,
nie wydawał poleceń niewolnikom
i nie pisał na papirusie "maili"
do mamusi.
Człowiek współczesny potrafi
położyć się na macie z głową pełną facebooka lub spraw, o których właśnie przestał gadać przez telefon!
- Nie powinien się więc dziwić, gdy Ayahuaska pokaże mu tylko lustro duchowego niechlujstwa.
Niezwykły
obrządek - święty
i przepiękny, należy
zacząć przynajmniej dobę
przed ceremonią, a wszystkie
bieżące sprawy zostawić
jak najdalej za
drzwiami.
Dodać muszę,
że przy dzisiejszym
śmietniku informacji
w eterze to nawet kolczyk
w uchu może zadziałać
jak antena...
Warto więc nie tylko usunąć wszelkiego typu
komunikatory, ale również usunąć metalową biżuterię i - koniecznie - łańcuszki, które energetycznie "odcinają" głowę od serca.
...
Naturalną
przeszkodą są
napięcia i długo
"pielęgnowane" blokady
emocjonalne.
Ludzie, żyjący
pod presją, powinni
zatroszczyć się o rozluźnienie
mięśni na kilka tygodni przed
ceremonią.
Bardzo wskazane
są kąpiele, masaże oraz zabiegi z pijawkami. Dla wielu pomocne może okazać się odwapnienie szyszynki. Patrz: Mistyczna szyszynka
...
Ograniczoną szansę
na działanie ayahuaski
mają tzw. "zabójcy miłości"
czyli osoby, które stłumiły w
sobie miłość, gdy sprawiała zbyt
wiele bólu, gdy była mniej
lub bardziej zakazana,
odrzucona...itp.
Kaftan bezpieczeństwa
nałożony na własne uczucia
jest szlabanem dla ayi i zdjąć
może go tylko ten, kto
go włożył.
Tu łatwo jest pomóc sobie
samodzielnie. - Zdarzył mi się kiedyś chłopak, który - rozczarowany po jałowej, bezskutecznej ceremonii - długo mi się zwierzał ze swoich zranionych uczuć i "zamrożonego" bólu.
Po rozmowie
wrócił na matę
pogodzony z porażką,
otwarty jednak na ponowne
przeżywanie miłości
w życiu.
Było ok. piątej
nad ranem, Słońce
zaglądało do okien,
napój już teoretycznie
nie działał, grupa pogrążona
była we śnie,...
Chłopak zaś nieoczekiwanie...
odleciał w najcudowniejszą subtelną podróż - sam na sam z Ayahuaską, ze sobą i z całym Kosmosem.
...
Błędem są
fałszywe oczekiwania
"ruszających się mebli i
postaci wychodzących ze
ścian" (częste u amatorów
środków chemicznych).
Ayahuaska to spotkanie
z autentycznym światem
DUCHA, który ma wiele
do przekazania również
na płaszczyźnie myśli
i uczuć.
Komunikuje się z konkretnym człowiekiem
w taki sposób, w jaki najpewniej do niego dotrze. Celem może być np. zwrócenie mu uwagi na cichuteńki i nieomylny głos własnego serca... Warto więc - zwyczajnie - dać się prowdzić!
...
Problem
z otworzeniem się
miewają osoby, które
w głębi duszy nie akceptują
siebie i swoich czynów.
Nie chodzi o
"przewinienia" wobec
ludzkości, lecz o instynktowny
STRACH przed karą i potępieniem,
wychowanie w poczuciu grzechu
i winy, przekonanie typu "Panie,
nie jestem godzien"...
Karol Darwin (całkiem do rzeczy) napisał:
"Nie wiem, ile wytworzyliśmy niedorzecznych kodeksów postępowania i bezsensownych wierzeń religijnych; nie wiem też, jakim sposobem wryły się tak głęboko w umysł człowieka;
warto jednak
zaznaczyć, że wierzenie
wpajane w pierwszych latach
życia, gdy mózg jest wrażliwy,
staje się niemal instynktem;
a zasadniczą
cechą instynktu jest
to, że się go słucha
- niezależnie od
głosu rozumu."
Aya nikogo nie ocenia,
nie stawia żadnych wymagań, niczego nie oczekuje. - Ona tylko... uczy miłości i przekazuje wiedzę, jednak - w myśl słów Darwina - nic tu po logice!
Umysł dziecka
jest jak "gąbka", która
z wiekiem staje się
jak beton.
I gdy (taka betonowa)
podświadomość wejdzie
w konflikt z logiką,
zwycięży zawsze...
Podświadomość.
W takim przypadku
potrzebny jest czasem dłuższy okres przygotowań, w trakcie którego pomocna być może praca z wewnętrznym dzieckiem.
...
Wiele zależy
też od rodzaju napoju
i profilu działalności
szamana.
Wiadomo;
nikt nie udaje się
do dentysty, by wyleczyć
depresję i nie pije dziurawca
na próchnicę. - Wybierając
szamana też powinien
ściśle określić swoje
priorytety.
Tu posłużę się przykładem -
jeden z moich stałych bywalców pojechał niegdyś pogłębić swoje doświadczenia do Amazonii i wkrótce potem napisał:
"Prowadzili mnie
rzetelnie wyszukani
curranderos (z całą
pewnością nie byli to
oszuści).
Udało mi się
spotkać sam na sam
z maestrą, parającą się
podawaniem ayi od 70 lat,
a 2 dni później z równie
doświadczonym szamanem.
I również jako jedyny
uczestnik.
W obydwu przypadkach aya
nie wywołała żadnego efektu, prócz niesamowitych zawrotów głowy. Mój organizm nie chciał absorbować substancji mimo diety i wręcz doskonałych okoliczności.
Szaman
wyjaśnił, że mój
organizm jest czysty,
a duch bardzo silny, że
jestem dobrym człowiekiem,
tylko zwyczajnie nie ma
nic do wyleczenia!
Powinienem
przyjąć inny rodzaj
ayahuaski, nie do leczenia,
ale mocniejszy - do
rozwoju.
Powiedział także, że gdybym zechciał, to
mógłbym w przyszłości zostać szamanem, gdyż mam ku temu predyspozycje. (...) pozostaje mi tylko bardzo się cieszyć, ale jeśli chodzi o ayahuaskę, to absolutnie bez podjazdu do Waszej. Absolutnie...
Pozdrawiam
i dziękuję za doświadczenie,
jakie miałem u Was.
Moje życie
nabrało nowej
wspanialej jakości
i trwa to nieustannie
do dziś. Następnym razem
jadę znowu do was,
haha... "
...
Czasem blokada
bywa błogosławieństwem!
Głównie dla tzw. "osób
towarzyszących", które
są zazwyczaj obciążeniem
dla całej grupy.
Chodzi o ludzi
przyciągniętych "na siłę"
lub obecnych tylko po to,
by kontrolować swoich partnerów
- w każdym przypadku takich,
którzy nie przybyli z własnej
potrzeby serca.
Do tej kategorii zaliczam też ludzi
usilnie przekonywanych (jedź, zobacz, "na pewno" ci to pomoże....). Tych, co sami w życiu nie wpadli by na pomysł korzystania z ayahuaski i podążają za jakąś mglistą obietnicą.
Grupę tę dopełniają
turyści ezoteryczni, którzy
wpadają na ceremonię ot tak
- zobaczyć, spróbować, coś tam
sobie przeżyć - bez głębszej
refleksji i świadomości, co
tak naprawdę czynią.
Niektórzy, pełni
codziennej gonitwy
i stresu jeszcze w drodze
załatwiają swoje pilne
"sprawy".
I nagle... ayahuasca zdaje się
delikwentów przerastać, a ich nagły, podświadomy, często histeryczny opór powoduje albo wielkie NIC
i frustrację albo efekty zbliżone do stanu skrajnego upojenia alkoholowego.
Duchowy mętlik,
psychiczny chaos, strach,
fatalny stan fizyczny i
gorące pragnienie, by
jak najszybciej powrócić
do stanu normalnego.
Jest zatem
zdecydowanie lepiej,
gdy moce rośliny
zostają poza ich
zasięgiem.
NA WSZYSTKO
SĄ SPOSOBY...
Wypracowałam
wiele metod i - jak sądzę -
u mnie, napój bogów zadziałać
po prostu musi.
Wiele ułatwia
magiczne miejsce MOCY, w bliskości z Naturą. Ponadto stoi u mnie na sali piramida power Yantra.
I - czy ktoś
w to wierzy czy
nie - ukryta w niej
geometria stanowi "klucz"
do wewnętrznej
mądrości,
zaś emitowana
przez nią energia
otwiera nas na subtelne,
wewnętrzne impulsy.
Uczestnicy moich ceremonii
- po załatwieniu ważnych telefonów na wstępie - muszą zapomnieć o elektronicznej i komórkowej łączności ze światem.
W programie są
spacery, medytacje
lub nawet drzemki...,
by w ulubiony sposób choć
trochę pomilczeć samemu
ze sobą.
Ponadto w domu ceremonialnym
nie ma wi-fi, anten satelitarnych, a najbliższa wieża przekaźnikowa znajduje się w znacznej odległości.
Jeśli człowiek
gorąco pragnie wewnętrznych
zmian, pomocna bywa silna
koncentracja na jednym
z dwóch uczuć: miłości
lub wdzięczności.
- obojętnie czy
pochodzą ze wspomnień
czy są tylko wyobrażeniem.
Jeden z moich gości twierdził,
że nigdy nie zaznał, więc nie zna uczucia miłości, ale... Wykombinował, że człowiek musi wtedy czuć ciepło w okolicach serca. Skupił się więc na tym cieple i... Zadziałało!
- Właściwa
postawa duchowa
może być niezawodnym
biletem wstępu na wyżyny,
o jakich nie śniło się
filozofom.
Nagły ból głowy
skutecznie uśmierza
masaż z olejkami eterycznymi
lub herbata z kory białej wierzby
(naturalna aspiryna - bezpieczna
w dowolnej ilości i nie koliduje
z ayą) - tabletki są surowo
zabronione!
Pomocna bywa też ćwiczenie
z pranajamy: oddychanie przez lewą dziurkę od nosa. A dla ludzi mocno zalęknionych ogromnie ważna bywa moja bliskość; ciepły dotyk, czasem utulenie...
W stanach paniki
niezawodne mogą być
krople ratunkowe
dr. Bacha.
Nerwy ukoi
uderzeniowa dawka
witaminy B-complex, a
w przypadku ludzi gwałtownych
i stłumionych, krótka terapia
z workiem treningowym.
W potrzebie daję gościom odsłuchać
"Kołysankę dla wewnętrznego dziecka" - płytę, jaką stworzyłam do pracy z wewnętrznym dzieckiem.
Nagranie to pozwala
osiągnąć świadomość dziecka
i wspiąć się na wyższe poziomy
uczuć, a wtedy "królestwo
niebieskie" staje przed
nami otworem.
- Nie od dziś
wiadomo, że by
tam wejść , musimy
być... jak dzieci.
Stało się już regułą,
że wycieczka do świętych miejsc dawnych Słowian, otwiera nawet najsilniejsze, najbardziej sceptyczne umysły...
Po bajkowej
wyprawie łatwiej jest
otworzyć się na ducha Prawdy
i Poznanie, przekraczające ramy
ograniczających nas religii
bądź filozofii.
Niektóre z opisanych
przez mnie rytuałów wstępnych,
odprawiamy przy kosmicznym
drzewie (Axis mundi, foto).
W tym szczególnym miejscu
znajduje się brama do innych
wymiarów i światów.
Przeszłość z przyszłością spotykają się w tu i teraz.
Źródła podają, że z tego typu bram do czasoprzestrzeni mogą i potrafią korzystać tylko szamani, lecz - po ayahuasce - prawie każdy to umie.