Mit Eskulapa
ASKLEPIOS
- FAKTY
I MITY
MIT ASKLEPIOSA
Dawno, dawno
temu, gdy świat był
jeszcze bardzo młody,
żył sobie szaman wszech
czasów, boski Asklepios
(zwany w Rzymie
Eskulapem).
Ojcem jego był
Apollo, matką zaś piękna ziemianka - Koronis, która z powodu nieostrożnego wiarołomstwa przedwcześnie musiała odejść do Hadesu.
Gdy solidarna
z bratem-bliźniakiem
Artemida ugodziła ją
śmiertelnie swoją
strzałą,
Apollo wydobył
dziecko z martwego
ciała matki...
i tak narodziny
wielkiego lekarza stały się pierwszym, opisanym w literaturze przypadkiem cesarskiego cięcia.
Osieroconym
maleństwem zajęła
się Natura; Koza zapewniała
mu pokarm, podczas gdy
wierny pies strzegł
spokoju jego snów.
A gdy chłopiec
troszeczkę podrósł,
ojciec obdarzył go magicznym
darem uzdrawiania i oddał na
nauki do najzacniejszego z
Centaurów, wielkiego
nauczyciela herosów,
Chirona.
Centaury to znane nam dobrze
mieszańce, w połowie ludzie, a w połowie konie. Istniały naprawdę. Ich wizerunki można znaleźć od Hiszpanii aż po Japonię.
Legendy mówią,
że...była to bardzo
nieudana mutacja. Tworzyli
prymitywne plemiona o dzikich
obyczajach i nadmiernej
skłonności do awantur
i alkoholu.
Chiron
- najmądrzejszy i
najbardziej cywilizowany
z centaurów - wyróżniał się
wśród nich dobrocią, łagodnością
i wszechstronną, głęboką
wiedzą.
Pełnił na Olimpie funkcję nauczyciela herosów.
Był też wybitnym muzykiem i lekarzem - pierwszym opisanym w literaturze muzykoterapeutą. Kilkoma dźwiękami potrafił przywrócić w ciele człowieka harmonię i równowagę....
Niezwykle
ten mądry szaman
wykształcił młodzieńca
na biegłego w sztukach
medycznych dobroczyńcę
ludzkości...
I w krótkim
czasie jego sława
obiegła cały ówczesny
świat.
Mawiano, że
samym tylko dotknięciem laski przywracał siły konającym, a nawet potrafił wskrzeszać zmarłych!
Bardzo stara
legenda z kultury
kreteńskiej głosi, że
przywrócił życie synowi
króla Minosa, zielem, jakie
"na dnie grobu" wskazał
mu wąż.
Śmiertelnicy w Grecji
rzadko uwielbiali swoich
bogów. Formalnie dopełniali
obowiązków, nakazanych
przez prawo...
Skrupulatne trzymali się
przepisów obrzędowych i - żeby zyskać boską przychylność - często uciekali się do przekupstwa, jednak ich stosunek wewnętrzny pozostawał raczej chłodny.
Asklepios
złamał tę konwencję.
Całkowicie!
Nigdy nie był
bohaterem mitologicznych
konfliktów ani sex-skandali...
Nie dostarczał powodów
do plotek.
Wprost przeciwnie!
Stanowił nieskazitelny drogowskaz moralny i przepełniony bezwarunkową miłością skupiał się wyłącznie na leczeniu.
Pomagał
wszystkim jednakowo,
zarówno tym, którzy w niego
wierzyli jak i tym, którzy go
wyśmiewali.
Zawsze oddany
i wyczulony bardziej
na problemy jednostki niż
całych społeczeństw tak zaskarbił
sobie uwielbienie tłumów, że
wykreślił z ludzkiej pamięci
większość bóstw lokalnych
o charakterze medycznym.
Z czasem usunął również w cień największych
idoli greckiego panteonu, a gdy rozeszła się wieść, że na domiar złego zaczął wskrzeszać zmarłych, władca Hadesu doniósł Zeusowi o jego samowolnym odwracaniu boskich wyroków.
Gromowładny
tak się rozzłościł,
że bez chwili namysłu
cisnął w wielkiego lekarza
śmiertelnym piorunem!
A potem
między Zeusem
i ojcem lekarza, Apollem,
rozpętała się boska vendetta....
I - jak to w polityce -
dużo się działo!
Apollo miał w odwecie zabić
Zeusowi wszystkich cyklopów, za co ten ukarał coroczną służbą u śmiertelnika... - Jak było naprawdę, nikt już się nie dowie.
Wiemy,
jedynie, że Zeus
w końcu się opamiętał
i wskrzesił herosa.
Z uwagi
na wiele zasług
nadał mu też godność
boską i wyniósł na niebo
w charakterze gwiazdozbioru
Wężownika.
Jednak po tych burzliwych
doświadczeniach wielki ojciec medycyny wolał na zawsze zamieszkać w zaświatach, gdzie pod postacią węża po dziś dzień niesie pomoc chorym i cierpiącym.
Liczne
źródła wspominają,
że zostawił po sobie
obszerną wiedzę medyczną,
zapisaną w wielotomowych
księgach, ale....
Niestety,
...teksty te nie
przetrwały późniejszej
nawałnicy chrześcijan.
Pewne egzemplarze
(jak również prace samego Chirona) mają znajdować się w pobliżu jeziora Tajmyr (na rosyjskim półwyspie Tajmyr, w sąsiedztwie Alaski).
Nasi
przodkowie
mieli ukryć tam
bibliotekę, pochodzącą
jeszcze z Hyperborei.
Jednak
miejsca te są
jeszcze niedostępne
i słabo zbadane.
...
Ciekawostka:
Od ok. 1930 r. gwiazdozbiór Wężownika widoczny jest na ekliptyce. Wielu astronomów (a nawet i NASA) już uznaje go za ukryty, trzynasty znak Zodiaku.
Słońce wędruje
na tle tej konstelacji
pomiędzy 29 listopada
a 18 grudnia
W ten sposób Apollo
(bóg Słońca) wskazuje
możliwe narodziny kolejnych
"swoich synów" - wielkich
szamanów - lekarzy.
13-tka - według
Majów - to cyfra Nowego Porządku. Majański rok od zawsze ma 13 Księżyców i 13 znaków zodiaku.
RÓD
ASKLEPIADÓW
Asklepios ożenił
się z Epioną (tzn.
Kojąca ból, Łagodna).
Synowie - chirurg Podalirios i internista Machaon
- zostali uwiecznieni przez Homera, w Iliadzie, jako równie doskonali lekarze, co ojciec, jednak to jego córki otrzymały od Zeusa tytuły bogiń zdrowia:
HYGIEJA
(higiena) do
dziś symbolizuje
zasady higieny i siły
samolecznicze.
W starożytności
stanowiła uosobienie
zmysłowej, tajemniczej
kobiecości.
Była
odpowiednikiem (jedną z manifestacji) Gai (Ayi), opiekunki zdrowia, płodności i życia.
PANACEA
(panaceum) -
potrafiła odnaleźć
cudowny lek na
wszystko.
IASO
(albo Gigea),
uosabiała zrozumienie
praw Natury.
Udzielała ludziom nauk,
że ich choroby są odbiciem trybu ich życia i - żeby się od nich uwolnić - trzeba żyć, jak żyje przyroda - naśladować ją i od niej się uczyć.
Zarówno żona
jaki i dzieci Asklepiosa
uosabiały różne aspekty
medycyny i zapoczątkowały
kapłańsko-lekarski ród
asklepiadów, dziedziców
medycznej mądrości.
Do ich potomków
należały takie sławy
jak Hipokrates czy
Arystoteles.
Na temat ceremonii,
odprawianych przez asklepiadów, czytaj: Ceremonie Eskulapa
NIEKOŃCZĄCA
SIĘ HISTORIA
Niezwykły
medyk stał się
dla Greków ponadczasowym
symbolem lekarza
doskonałego.
Pierwsze
wzmianki na
jego temat pojawiają
się w Iliadzie Homera,
datowanej na VIII w p.n.e.
A jego
świątynie-szpitale tętniły życiem nawet, gdy stary porządek obracał się w kompletną ruinę.
Pod koniec
VI w. p.n.e. zaczęto
mu oddawać cześć boską.
Natomiast w czasach rzymskich
wyniesiony już został do
rangi Najwyższego.
Jako Zeus-Asklepios
oparł się napływającej
szturmem fali wierzeń ze
Wschodu. I przez pierwsze
stulecia naszej ery stanowił
najgroźniejszego rywala
Chrystusa.
Nie ma w tym
nic dziwnego, gdyż Jezus był na nim wzorowany. Podobnie jak Asklepios był synem ziemskiej kobiety i nawet podobnie wyglądał.
Tak samo
odziany był w
himation i sandały
(standardowe ubranie
jatrosa - starożytnego
lekarza).
Tak samo
miał reprezentować najwyższy stopień etyki i również kierował się w życiu miłością.
I - podobnie -
choć nieco bardziej
natarczywie zachęcał ludzi,
aby go naśladowali.
Ale... to
właśnie Asklepios
od niepamiętnych już
czasów nosił miano ZBAWICIELA
z niekwestionowanym
"monopolem" na cuda
uzdrawiania.
- To on był
pierwszym, który wskrzeszał zmarłych! - Bezsilni wobec jego potęgi chrześcijanie nieustannie podważali spektakularne dokonania boskiego węża.
Określali go
mianem szarlatana
i demona, lżyli i obrażali...
- Na próżno!
Chorzy nieustanie
widywali go na własne "oczy",
słyszeli na własne "uszy" i na
własnej skórze doświadczali jego
dobroczynnych kuracji.
Nie mogli nagle,
tak po prostu przestać
w niego wierzyć!
Dlatego świątynia boga medycyny
w Epidauros długo jeszcze funkcjonowała na pełnych obrotach. - Historyk i podróżnik, Pauzaniasz, opisywał jej spokojne bytowanie jeszcze w II w.
Za symboliczny
"koniec" kultu wielkiego
lekarza uważa się dziś zburzenie
sanktuarium w Ajgaji, w Cylicji -
w 331 roku n.e.
Jednak
pozornie triumfujące
chrześcijaństwo mogło
zaistnieć tylko i wyłącznie
przejmując jego cechy.
Foto: Notre Dame (tzn. Nasza Pani - Matka boska ) z Eskulapem.
Główny portyk w paryskiej katedrze (ukończonej w XV w.).
I w wielu kościołach
długo jeszcze kontynuowano leczenie poprzez sen świątynny. I aż do czasów Św. Inkwizycji Asklepios obecny był w ludzkich sercach i świadomości.
Ostatecznie
usunięto go terrorem
i okrucieństwem, o jakim
się filozofom nie śniło.
Foto: Św. Patryk miał uwolnić Irlandię od "plagi węży",
których - według ekspertów - nigdy w Irlandii nigdy nie było.
Przypuszczalnie chodzi o "uwolnienie" Irlandczyków od...
Asklepiosa.
Na skutek wandalizmu
gorliwych sług kościoła po Asklepiosie zostały nieliczne kopie posągów i archeologiczne puzzle, słabo czytelne dla racjonalnego rozumu.
Foto: Miejsce największego kultu Asklepiosa, Epidaurus.
Z lewej - doszczętnie zniszczona świątynia Asklepiosa i - dla porównania - świetnie zachowany amfiteatr.
Z czasem
zyskaliśmy pewność,
że Eskulap to tylko symbol
na drzwiach aptek lub mityczny
twór greckich bajarzy, ale...
Nieśmiertelnego nie można
tak po prostu unicestwić!!!
Foto: prekolumbijski "Asklepios"
Minęły wieki,
świat stał się mniejszy
i oto wyszło na jaw, że wciąż
nieprzerwanie kontynuuje
swą działalność...
Za morzami, w gęstwinach
deszczowych lasów, gdzie znalazł bezpieczną kryjówkę w ramionach liany Ayahuaski. Podobno zdążył tam na krótko przed konkwistadorami!
Peruwiańska
legenda bowiem głosi,
że gdy niebezpieczeństwo było
blisko, z wysokich gór przyleciał
do szamanów Biały Ptak
i rzekł:
"Ból, śmierć
i zapomnienie przybędą,
ale wy przeżyjecie. Jeśli
przyjmiecie Ayahuascę, nigdy
nie zapomnicie, kim byliście ani
kim jesteście."
Dzięki plemionom amazońskiej dżungli
także my odzyskaliśmy kontakt z odwieczną istotą, która od początku dziejów pragnie nas leczyć i uczyć miłości.
ESKULAP
NAPRAWDĘ
BYŁ "POLAKIEM"
Wielu historyków
uważa go za realnie
istniejącego śmiertelnika
- import ze Wschodu.
Konkretnie
pochodził z Tracji, gdzie miał być przywódcą plemiennym i znawcą zjawisk przyrodniczych (szamanem).
Praktykując
ayahuaskę i studiując
teksty na temat misteriów
greckich, od początku podejrzewałam,
że asklepiosowy szamanizm może
mieć bardzo stare, słowiańskie
korzenie.
Tę śmiałą, jak mi
się zdawało, hipotezę
potwierdziła genetyka
i badacze prehistorii
Słowian.
W myśl najnowszych
ustaleń Trakowie, naród
z terenu dzisiejszej Bułgarii,
to.... PRASŁOWIANIE - olbrzymie
społeczeństwo, tworzące
wówczas Wielką Scytię.
Genetycy dowiedli, że nasi przodkowie
po potopie wynieśli się nad Adriatyk i Dunaj, a ślady ich obecności datowane są tam obecnie na 8 tys. lat p.n.e. Naturalnie królewskie mumie Scytów mają naszą, słowiańską haplogrupę.
Brat Asklepiosa,
- twórca mitów - Orfeusz
to autentycznie żyjący
niegdyś król Tracji.
Natomiast ojciec
obydwu, Apollo, jako
że pochodzi z Hiperborei
automatycznie jest
Słowianinem.
Oznacza to,
że historie o Asklepiosie
sięgają naszych pra- praprzodków
i kolebki białej rasy.
Czesław Białczyński potwierdził, że imiona
trzech niekwestionowanych szamanów na greckim panteonie, ORFEUSZA, ASKLEPIOSA i DIONIZOSA pochodzą z aryjskiego języka Scytów lub mieszaniny Scytów i Staroeuropejczyków.
Język Polski
jest najbardziej
archaiczną zachowaną
i żywą formą tego
języka.
Asklepios to inaczej
Oś-sklepoios - oś i Sklepienie.
W narzeczu trackim miał oznaczać
owiniętego węża; as - wąż,
clepios - owinięty, epios
- łagodny, delikatny.
Jestem głęboko przekonana,
że imię to pochodzi od słowa ASKLEPA. - As (nr 1, Aria...) i klepa - klepisko, podłoże. W wielu rejonach Polski, także po czesku do dziś SKLEP oznacza piwnicę (podziemie).
W Indiach ASKLEPA
to imię boga ziemi, a
w Europie - pierwotna
nazwa wyspy, Krety.
Odwieczny wąż
w wielu kulturach
uważany był za boga
ziemi, Kreta zaś to kolebka
imperium, stworzonego
przez naszych przodków.
Tam właśnie
Asklepios rozpoczął karierę, ratując syna króla Minosa z objęć śmierci.
U Homera
(w VIII w. p.n.e.)
Asklepios był jeszcze
człowiekiem i przez długi
czas trwał w pamięci ludzkiej
jako ideał lekarza.
Dopiero w V w.
p.n.e. zaczął pojawiać
się jako bóg, ale i tak nigdy
nie stał typowym greckim
olimpijczykiem.
Świadczy o tym m.in. fakt, że na artefaktach nigdy
nie występuje w pełni obnażony. - Przeważnie jawi się jako brodaty mężczyzna, często o wzroście Wyrwidęba i Waligóry (ca. 2,5 - 3 m), w asyście adekwatnie mniejszych ludzi.
Taki wzrost
mieli osiągać Ariowie
w czasach Hiperborei
(patrz: Moja Ayahuasca).
Bardzo często
występował też w
towarzystwie Hygei,
która w różnych miejscach
i czasach była albo jego
córką albo żoną.
Ciekawostką jest, że choć
patronem moim jest niewątpliwie ORFEUSZ (prowadzę ceremonie orfickie) i od początku działalności odżegnuje się od szamanizmu medycznego, to...
Moim
najważniejszym
totemem stała się
"laska Eskulapa".
Otrzymałam też
misję od Eskulapa, a na
moich ceremoniach
taśmowo "rodzą się"...
dzieci Asklepiosa
(uzdrowiciele).
Więcej: Ceremonie Eskulapa
NIEUSTAJĄCY
KULT
BOSKIEGO
WĘŻA
Wąż wizji
i wiedzy stanowił
jeden z najważniejszych
kultów w całej kulturze
ludzkości.
W Babilonie, Persji, Indiach, Egipcie,
Etiopii, w Arabii, Syrii, Azji Mniejszej, w całej Europie, w Ameryce Płd., w Chinach, Japonii, Birmie, na Cejlonie, na Jawie... - wszędzie tam wierzono w "jakiegoś" węża.
Wiele bóstw
w Indiach, ukazywanych
jest jako trzymające węże w
dłoniach i tamtejsze świątynie
bogato zdobione są wężowymi
ornamentami.
Figurki Kriszny,
Buddy, wschodnich kapłanów
i faraonów nie bez powodu
zdobione są wężem lub
kobrą ponad głową.
Nieśmiertelna kobra
w wielu kulturach stanowiła źródło najwyższej mądrości i uosobienie mijającego czasu.
Wąż zaś
niejednokrotnie
uosabiał nieśmiertelność
i odnowę, boską wiedzę, energię
twórczą i MOC, a w akcie pożerania
własnego ogona - wieczność.
Ouroborus
- wąż, pożerający
własny ogon, to z języka
koptyckiego "Król Węży".-
Znany był w Egipcie
1600 lat p.n.e.
Platon opisywał go
- słusznie - jako symbol kosmicznego cyklu i ciągłości życia we Wszechświecie. Planetarny ruch scalony w jedność pozwalał dostrzec wszystko we wszystkim.
W wielu
kulturach wąż był
pochodzącą z kultu matki
Ziemi istotą z zaświatów,
medyczną wyrocznią, pełnym
miłości Opiekunem Ludzi.
Dla wielu
pozostał uwielbianym
nauczycielem, przekazującym
tajniki o funkcjonowaniu naszej
planety we Wszechświecie.
Stanowił symbol trwania, wciąż odradzającego się
życia i uzdrawiania. Ilekroć człowiek, znajdujący się na świętej ziemi, zapadał w "sen", a jego dusza znajdowała kontakt z "tamtym światem", pojawiał się i... uczył.
Obrzędowe laski,
oplecione wężami; znane
są w Mezopotamii przynajmniej
od około 3500 roku p. n. e.
Nieustannie odnajduje się
je w wykopaliskach
sumeryjskich.
Kijem
z podwójnym
wężem wspierał się
m.in. sumeryjski uzdrowiciel
i bóg świata podziemnego,
Ningiszzida.
Clemens Aleksandrinus
twierdził, że odpowiednio wymawiany termin Eva znaczyło niegdyś... wąż.
Boski wąż
był też obiektem
wielkiego kultu w Chaldei,
gdzie lud zbudował mu nad
Eufratem świątynię
wróżebną.
Nawet w pobliżu
sławnych ruin Stonehenge,
na wzgórzach ponad wioską
Abury mają znajdować się
pozostałości wielkiej
Wężowej Świątyni.
W Ur (Babilon)
rozwinął się kult Boga-Węża Irhana, którego wizerunki umieszczano na słupach granicznych, by odstraszać napastników i odpędzać demony.
Podobnie było
i u nas, Słowian. W
czasach, gdy grodów
strzegły Smoki Ogniste,
a granic - Armia Duchów,
królem Polan był Wielki
Król Węży.
Wąż pod postacią
Żmija Ogiennego pełnił
rolę "wojska", które broniło
granic.Dlatego wały obronne
zwano... żmijowymi. - Żmij
Ogienny należał - oczywiście
- do sił dobroczynnych.
Był obrońcą zasiewów, sprowadzał
życiodajne deszcze i przy pomocy błyskawic z piorunami przepędzał demony. Odstraszał także amatorów czarnej magii, którzy chcieli nam w jakikolwiek sposób zaszkodzić.
Podobnie, jak
to ma miejsce ze
smokami, istnieją węże
(gady) parające się ciemną
głębią jak również te, służące
światłości.
Wąż z jasnej
strony mocy często
pełnił rolę opiekuna
domów i świątyń...
Dlatego w starożytnym Rzymie, w Grecji
i u Bałtów cząsto trzymano węże w charakterze domowych pupilów. - Wielki wąż miał też być obrońcą Akropolu.
Wąż był także przejściową, pośmiertną
postacią duszy zmarłego - przed kolejną reinkarnacją. Wierzyli w to Słowianie, Bałtowie i Grecy, dlatego krzywdzenie węży było społecznie potępiane i wróżyło wielkie nieszczęścia.
Wiele ludów
uważało węża za
samego Stwórcę.
Pierwotny,
eteryczny, przenikający
wszelkie stworzenie Cneph
obrazowany był jako wąż,
trzymający w pysku jajo.
- Egipscy kapłani nazywali
go architektem Wszechświata.
Przed-grecki
mit ze świata egejskiego
mówi o prawężu, Ophionie
(ophin - wąż), który siedmiokrotnie
oplatał Jajo Świata, aż wyszły
z niego Niebo i Ziemia.
Grecka filo'zOphia
w pierwotnym znaczeniu oznaczała czerpanie mądrości z... wiedzy węża.
Według
mitologii aryjskiej,
świat ludzi - Midgard -
wyobrażany był w postaci
dysku otoczonego oceanem,
w którym żył olbrzymi Wąż Świata,
oplatał swym ciałem ziemię.
Również
rdzenna ludzkość
Australii w mitach,
dotyczących stworzenia,
troskliwie przechowuje legendy
o wężu.
Podobne wierzenia znajdziemy
w tzw. "Luwrze pustyni", w górzystym rejonie pustyni Kalahari. Odnaleziono tam najstarszą jak dotąd "świątynię" i ślady dawnych rytuałów religijnych.
Legenda
tamtejszego ludu
głosi, że ludzkość wywodzi
się od pytona, a wzgórza są
dziełem wielkiego węża, który
przesuwał masy ziemi, krążąc
po Kalahari w poszukiwaniu
wody.
Szczególną
atrakcją jest tam
niezwykła, sześciometrowa
płaskorzeźba węża sprzed...
70 000 lat!
Wpadające do jaskini światło
słoneczne przemienia fakturę skały w "wężową skórę", natomiast z chwilą, gdy zapada zmrok, gra świateł wywołuje złudzenie, jakby wąż się poruszał.
Wąż zaprzężony
do wozu Triptolemosa,
który z rozkazu Demeter
objeżdżał świat, ucząc ludzi
uprawy roli i dobrych obyczajów,
stał się w Grecji symbolem
błogosławieństwa.
Niezwykle zbliżone
są mity Indian z Ameryki środkowej, które opisują niezwykłe bóstwo mądrości, ukazujące się w postaci (upierzonego) węża.
Aztecki bóg
Quetzalcoatl, majański
Kukulkan, i wchłonięty przez
Inków BÓG, Wirakocza - to
w każdym jednym
przypadku...
Wypisz, wymaluj
brat bliźniak naszego
Asklepy. - Biały CZŁOWIEK
z blond brodą - arcykapłan
białych ludzi,...
Wzór wszelkich cnót, godnych
naśladowania; esencja miłości, dobroci i głębokiej wiedzy. - Obrazowanyjestczęsto z wężem i - paradoksalnie - sam czczony jest również jako.... wąż.
Indianie są
przekonani, że
przybył na swoim
skrzydlatym okręcie
z kraju Wschodzącego
Słońca...
Wyprowadził
ich przodków ze
stanu dzikości, ustalił
hierarchie, nadał im prawa,
nauczył kultu bogów, uprawy
roli, rzemiosła..., no i -
oczywiście MEDYCYNY
czyt: ayahuaski)!
Majański Kukulkan
był bogiem wiedzy, kulturyi filozofii Tolteków - indiańskiej elity szamanów.
W poświęconej
mu piramidzie, w
Chichen Itza, wyjątkowa
w dni równonocy gra światła
i cienia tworzy iluzoryczne
przedstawienie...
z wężem
pełznącym po
stopniach piramidy.
Aby go uwypuklić, na
dole wyrzeźbiono jego
kamienną głowę.
Niestety, Kukulkan
tak samo jak nas z Asklepa,- odszedł (odleciał... - przepadł), łączność z nim została przerwana, jednak... On, tak samo jak nasi bogowie, obiecał, że powróci.
Czesław Białczyński;
czołowy badacz kultury
Słowian, skreśla to wszystko
w jednym zdaniu;
"...Laska i wąż,
łapiący się za ogon,
Ouroboros, ale też wąż
wijący się po lasce w górę
i dwa splecione węże na lasce
- to naprawdę sedno wszelkich
religii całej Ziemi..."
Jedynie biblia
początkowo przedstawia węża jako oznakę wszelkiego zła. Jednak i tutaj sam Bóg dokonał w końcu korekty, przeciwstawiając wężom śmierci węża niosącego życie.
Według
Księgi Liczb, gdy...
"...przyszła plaga jadowitych
wężów na pustyni, tak, że wielu
ukąszonych umarło. (...)
modlił się Mojżesz
za ludem. I rzekł Pan
do niego: Uczyń węża
miedzianego i postaw go
na znak; kto, ukąszony, wejrzy
nań, żyw będzie".
I tak się stało!
Izraelici długo
przechowywali figurę miedzianego węża, Nahusztana, i oddawali mu cześć.
Dopiero król
Ezechiasz, przeprowadzając
reformy religijne, nakazał
doszczętnie go zniszczyć.
Ale wąż w takiej czy innej
postaci nieustannie
powraca!
Każdy, kto
choć raz go spotkał,
doskonale wie, że jego
imię i portret to sprawy
umowne.
Niezmienna jest jego miłość,
ciepła łagodność, groteskowy dowcip, a ponad wszystko pragnienie przemiany naszej świadomości i nieustająca pomoc w znajdowaniu leków na wszystkie wirusy tego świata.
Patrz: Moje spotkanie z Eskulapem
Dalej: CEREMONIE ESKULAPA